Tauron Azoty – Włókniarz 51-39. Częstochowianie nad przepaścią

Żużlowa Częstochowa jest pogrążona w smutku. Włókniarz przegrał dwunastoma punktami z Tauronem Azoty jedno z kluczowych spotkań w walce o utrzymanie. Trudno było jednak myśleć o wygranej skoro jeden z liderów (Jonas Davidsson) jest kontuzjowany, inny z nie do końca jasnych przyczyn nie dotarł na mecz (Tai Woffinden), a potencjalny zmiennik (Krzysztof Słaboń) wybrał podrzędne zawody na Wyspach…

Samo spotkanie było niezwykle ciekawe, a walka o bonus (Włókniarz pierwszy mecz wygrał 38-28) toczyła się do ostatniego biegu. Niestety, nawet tą walkę przegraliśmy.

Tarnowianie już na początku odskoczyli „włókniarzom”, prowadząc po czterech gonitwach 16-8. W wyścigu piątym Sławek Drabik po szerokiej zaatakował Monberga będąc od niego szybszym. Duńczyk nie zostawił mu miejsca przy bandzie i „Slammer” upadł. Nawet niektórzy kibice Unii dziwili się decyzji arbitra, który z powtórki wykluczył naszego weterana powodując jego niemałe zdenerwowanie. Na pewnym prowadzeniu znajdował się przed tym zdarzeniem Karlsson. W powtórce gospodarze wyszli ze startu na 5-1, jednak jechali parą nieumiejętnie i „PiKej” przepiękną szarżą po małej wyprzedził za jednym zamachem Ułamka i Monberga.

Podrażnione „Lwy” zaczęły kąsać już od następnego biegu. Holta jadący jako rezerwa taktyczna pewnie założył się na całą stawkę startując spod bandy. Wielkie serce do walki pokazał „Szumina”, który przegrał start, ale na trasie wyprzedził Kasprzaka pokazując agresywny styl jazdy.

Za bieg siódmy można pokochać żużel. Na torze utworzyły się dwie pary: Holta z Jędrzejakiem walczył o wygraną, a jeden punkt Bridger z Pedersenem. Pierwszy spasował Lewis i Bjarne zbliżył się do „Holtańskiego” w pewnym momencie nawet go wyprzedzając. Na kresce jednak o pół koła szybszy był Holta, który do końca miał szansę nawet na wygraną. Po tym wyścigu na tor wyjechała polewaczka, zmieniły się warunki, do których goście nie umieli się przełożyć. Pewne zwycięstwo pary Kasprzak-Vaculik nad Karlssonem i Drabikiem dało prowadzenie Tauronowi 30-18.

Częstochowianie odpowiedzieli na to błyskawicznie! Karlsson szybko zmienił przełożenia, wygrał start, po chwili dołączył do niego Szombierki i mimo zaciekłych ataków pary Pedersen – Jędrzejak dowieźli podwójną wygraną do mety.

Gonitwa dziesiąta miała dwie odsłony. Za pierwszym podejściem Ułamek bezpardonowo wypchnął Miturskiego powodując jego upadek. Sędzia jednak do powtórki dopuścił wszystkich zawodników.

Przed gonitwą jedenastą kolejne polewanie toru i znów „włókniarze” nie odczytali zmieniających się warunków torowych. Bridger po starcie był drugi, jednak z dziecinną łatwością minął go Kasprzak. 5-1 dla Unii i przewaga wzrosła do 12 punktów. Kolejne dwa biegi nie przyniosły większych emocji kończąc się remisowo.

W pierwszym z biegów nominowanych skuteczny atak „Szuminy” na pozycję Vaculika przedłużył nadzieje na… nie zdobycie przez tarnowian punktu bonusowego. Aby tak się stało w ostatnim wyścigu Holta z Karlssonem musieli wygrać podwójnie. Start wygrał „Ogór” Jędrzejak. Na trzecim okrążeniu po małej wyprzedził go „Rysiek”, ale Karlsson przyjechał trzeci. Trzy punkty zostały w Tarnowie. Teraz los Włókniarza nie jest już tylko w jego rękach. Będziemy musieli śledzić wyniki innych spotkań i … czekać na cud pod Jasną Górą.

Wyścig po wyścigu:
1. Vaculik, Kiełbasa, Bridger, Miturski 5:1
2. Karlsson, Jędrzejak, Pedersen, Drabik 3:3 (8:4)
3. Monberg, Ułamek, Szombierski, Bridger 5:1 (13:5)
4. Holta, Vaculik, Kasprzak, Miturski 3:3 (16:8)
5 Karlsson, Monberg, Ułamek, Drabik (w/upadek) 3:3 (19:11)
6. Holta, Vaculik, Szombierski, Kasprzak 2:4 (21:15)
7. Jędrzejak, Holta, Pedersen, Bridger 4:2 (25:17)
8. Kasprzak, Vaculik, Karlsson, Drabik 5:1 (30:18)
9. Karlsson, Szombierski, Pedersen, Jędrzejak 1:5 (31:23)
10. Ułamek, Holta, Miturski, Monberg 3:3 (34:26)
11. Kasprzak, Jędrzejak, Bridger, Szombierski 5:1 (39:27)
12. Ułamek, Karlsson, Miturski, Kiełbasa 3:3 (42:30)
13. Pedersen, Szombierski, Holta, Monberg 3:3 (45:33)
14. Kasprzak, Szombierski, Vaculik, Miturski 4:2 (49:35)
15. Holta, Jędrzejak, Karlsson, Ułamek 2:4 (51:39)

Włókniarz:
1. Peter Karlsson – 13 (3,3,1,3,2,1)
2. Sławomir Drabik – 0 (0,w,0,-)
3. Rafał Szombierski – 8+1 (1,1,2’,0,2,2)
4. Marcin Bubel – NS (-,-,-,-)
5. Rune Holta – 14+1 (3,3,2,2,1’,3)
6. Borys Miturski – 2+2 (0,0,-,1’,1’,0)
7. Lewis Bridger – 2 (1,0,0,1)

Tauron Azoty:
9. Bjarne Pedersen – 6+1 (1’,1,1,3,-)
10. Tomasz Jędrzejak – 9+1 (2,3,0,2’,2)
11. Sebastian Ułamek – 9+1 (2’,1,3,3,0)
12. Jesper B. Monberg – 5 (3,2,0,0)
13. Krzysztof Kasprzak – 10+1 (1’,0,3,3,3)
14. Szymon Kiełbasa – 2+1 (2’,-,-,-,0)
15. Martin Vaculik – 10+1 (3,2,2,2’,1)

Sędziował Leszek Demski z Ostrowa Wielkopolskiego
Widzów: około 5500 ( w tym około 80 z Częstochowy)

Po zawodach powiedzieli :

Sławomir Drabik (Włókniarz): – Sędziemu za decyzję w biegu piątym należą się kwiaty na dzień kobiet.

Rune Holta (Włókniarz): – Tak jak się spodziewaliśmy było bardzo ciężko. Gospodarze pojechali dobrze od samego początku, a my mieliśmy trochę problemów.

Borys Miturski (Włókniarz): – Jestem jeszcze porządnie poobijany po upadku w Lesznie, jednak starałem się dziś pojechać na tyle, na ile byłem w stanie.

Tomasz Jędrzejak (Tauron Azoty ): – Był to bardzo wyrównany mecz, cieszymy się z trzech punktów, o to nam chodziło. Jutro czeka nas mecz z Toruniem, który z pewnością będzie jeszcze trudniejszy.

Jarosław Dymek (kierownik drużyny Włókniarza): – Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu. Mieliśmy spore osłabienie – nie było Jonasa Davidssona, który wciąż jest kontuzjowany, nie było Tai’aWoffindena, który nie był ostatnio w najwyższej formie. Miał on inne obowiązki po Grand Prix (?). Ciężko się tu było spodziewać kopy, więc Tai mógłby tu nie zdobyć ani jednego punktu. Sam poprosił nas o to, że nie chce startować na tak twardym torze przy swojej obecnej dyspozycji. Wspólnie zdecydowaliśmy, że nie pojedzie. Zmiany taktyczne wykorzystaliśmy chyba maksymalnie.

Marian Wardzała (trener Tauronu Azoty Tarnów): – Było dziś w kilku biegach widać w końcu współpracę parową. Ułamek z Monbergiem zrobili błąd, co wykorzystał Karlsson. Cieszy mnie powrót do dobrej formy Tomka Jędrzejaka. Gratuluję też dobrej postawy Włókniarzowi, ponieważ byli osłabieni, a wysoko postawili nam poprzeczkę. Te punkty są nam niezbędne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *