Borys Miturski: Sześć punktów to mała zaliczka

W pierwszym meczu o baraż CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi Włókniarz Częstochowa zwyciężył nad Polonią Bydgoszcz 48:42. Mimo wszystko częstochowianie nie byli jednak faworytami tego pojedynku, co podkreślał reprezentant gospodarzy Borys Miturski.

Jechaliśmy bez Davidssona, który na pewno nam by się przydał. Faworytami raczej nie byliśmy, jednak wygraliśmy. Mogliśmy mieć większą przewagę, czego ostatecznie nie udało się nam zrealizować. – mówi Miturski

W czwartym biegu spotkania junior Lwów jechał na trzecim miejscu. Ostatecznie jednak dał się prześcignąć Andreasowi Jonssonowi i metę minął ostatni. Co było tego przyczyną? – Popełniłem za dużo błędów. Po prostu jechałem złą ścieżką. – kontynuuje.

Zdaniem zawodnika trudno będzie biało-zielonym obronić w rewanżu sześciopunktową zaliczkę z pierwszego pojedynku – Sześć punktów to za mało. W rewanżu jedziemy bowiem na torze rywala, który na pewno będzie trudny do „rozgryzienia”. Z pewnością będzie trudno się do niego dopasować, jak to bywa w Bydgoszczy. – zakończył.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *