Oto co po zakończeniu spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn.
Artur Sejud (trener KS Starówki Nowy Sącz): Mecz się ułożył tak, że straciliśmy znów podobną bramkę jak w spotkaniach poprednich. W drugiej połowie bardziej zaatakowaliśmy i praktycznie to co dziewczyny miały realizować od początku meczu dopiero zaczęły to robić w drugiej części gry. W drugiej połowie mieliśmy kilka dogodnych sytuacji do strzelenia gola ale w tym nam przeszkodziła bardzo dobra postawa bramkarki gospodarzy. Szkoda, że nie udało nam się chociaż zremisować bo z przebiegu meczu i sytuacji jakie stworzyliśmy na ten remis zasłużyliśmy.
Taka jest piłka i gramy dalej. Jesteśmy beniaminkiem ligi i chciałbym pochwalić swoją drużynę, bo dziewczyny zagrały ambitnie i stworzyły kilka dogodnych sytuacji do strzelenia gola. Brakuje nam jeszcze tego doświadczenia, co mam nadzieję będzie skutkowało w następnych spotkaniach. Wierzę, że odbijemy się w górę i będzie coraz lepiej.
Włodzimierz Seifryd (trener ISD AJD Gola Częstochowa): Był to dla nas bardzo trudny mecz. Dopiero bramka strzelona w końcówce uspokoiła nasz zespół. W pierwszej połowie troszkę zabrakło nam skuteczności co może być wynikiem braku zgrania.
Wtedy powinniśmy już prowadzić kilkoma golami a tak się nie stało.Taka sytuacja pod koniec meczu wprowadziła w nasze poczynania sporo nerwowości. O korzystny wynik musieliśmy drżeć aż do 89 minuty, kiedy to wpadła druga bramka dla nas.
Wszystkie nasze akcje kosztowały nas wiele niepotrzebnego wysiłku. Graliśmy na boisku, które jest jednym z większych w pierwszej lidze. Po za tym było Ono bardzo nasiąknięte. Pompy, które powinny pracować także przed naszym spotkaniem, są tylko włączane przed meczami Rakowa. Najważniejsza jest wygrana i aktualnie to jest najważniejsze. Sporym wzmocnieniem naszej drużyny jest powrót Joasi Hettner, która wcześniej nie mogła z nami grać z powodu problemów osobistych.