Sobotnie spotkanie pomiędzy częstochowskim Rakowem a drużyną MKS Nielby Wągrowiec będzie meczem sąsiadów z tabeli, bowiem gospodarze plasują się na 14 pozycji, natomiast Nielba Wągrowiec znajduje się „jedno oczko wyżej”.
Goście wyprzedzają drużynę prowadzoną przez Jerzego Brzęczka, tylko o jeden punkt. Można śmiało powiedzieć, że jutrzejszy pojedynek będzie bliźniaczo podobny, bowiem obydwie drużyny grają zbliżony futbol oraz prawie tak samo gromadzą punkty.
Dla częstochowskiego Rakowa sobotnie spotkanie otworzy ligowy maraton. Znów w przeciągu sześciu dni, częstochowianie zagrają trzy mecze, w tym dwa na boiskach rywali. W środę w Wałbrzychu na Stadionie 1000-lecia zmierzą w zaległym spotkaniu z tamtejszym KS Górnikiem Wałbrzych a w sobotę, 25 września w Słubiach spotkają się z Polonią.
W drużynie jutrzejszych gości pozostał najskuteczniejszy strzelec z ubiegłego sezonu, Rafał Leśniewski. Mimo wielu ofert z ekstraklasy, zdecydował się On kontynuować swoją karierę na drugoligowych boiskach.
W bieżących rozgrywkach gracz ten nadal sieje popłoch w polu karnym przeciwników. Nadal jest On groźnym zawodnikiem. Do tej pory strzelił już pięć bramek.
W drużynie Rakowa w sobotnim spotkaniu na pewno nie zagra filar defensywy, Piotr Mastalerz, który w tygodniu poprzedzającym spotkanie ligowe złamał kość śródręcza. Wszyscy pozostali gracze będą do dyspozycjji Jerzego Brzęczka.
Jutrzejsze zawody jako główny arbiter poprowadzi Pan Robert Marciniak z Krakowa. Co ciekawe, sędzia ten już dwukrotnie sędziował spotkania z udziałem Rakowa Częstochowa. W jednym spotkaniu wygrał Raków, 1:0 z Victorią Koronowo, a w drugim meczu bezbramkowo zremisował także u siebie z Bałtykiem Gdynia.
Początek spotkania o godzinie 16:00.