Drużyny ekstraligowe muszą być sportowymi spółkami akcyjnymi. Efektem tego w Częstochowie są dwa aktywnie działające kluby, które ostatnio dobrze ze sobą współpracują. Prezesi CKM Włókniarz SA oraz Stowarzyszenia CKM Włókniarz razem chcą wyprowadzić częstochowski żużel z kryzysu.
O planach wspólnych działań na rzecz ratowania żużla na wysokim poziomie w Częstochowie poinformował Marian Maślanka – Cały czas wraz ze Stowarzyszeniem CKM Włókniarz pracujemy nad tym jak poprawić sytuację finansową klubu. Chcemy, aby wspólne działania dały pewność i bezpieczeństwo spółce.
Jaki efekt i za sprawą jakich działań ma być osiągnięty? – To nie trwa od dzisiaj, od dłuższego czasu myślimy co zrobić, by frekwencja na meczach ligowych nie spadała. Szkolimy młodzież, ale ona musi mieć dla kogo jeździć, a my pracujemy nad perspektywą dla niej. Postanowiliśmy powymieniać się stanowiskami w zarządach obu podmiotów, tak aby lepiej ze sobą współpracować. Opracujemy wspólną strategię utrzymania w Częstochowie żużla na najwyższym poziomie oraz plan szkolenia młodzieży. To jest pierwszy krok, drugim będzie wejście kapitałowe Stowarzyszenia do spółki. Nasza współpraca układa się bardzo dobrze, a jest wiele jej form – dodaje prezes drużyny ligowej.
O tym, iż współpraca między klubami układa się bardzo dobrze zapewnił prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz – Współpraca trwa cały czas. My się nie pchamy z tym na afisz, a może to błąd, że nie podaliśmy tego opinii publicznej. To nie trwa od tygodnia, lecz od dwóch lat, nasze stosunki coraz bardziej się zacieśniają. Współpraca jest bardzo dobra i robimy to, co mamy robić – oznajmił Mirosław Ziębaczewski.
Zdaniem Ziębaczewskiego kluczem do poprawy jest przede wszystkim dobra atmosfera wokół sportu żużlowego w mieście. W okresie zimowym skompletowany ma zostać zespół ludzi, którym leży na sercu dobro żużla i mają chęć pomóc w realizacji celów – W tej chwili idziemy ku temu, by jeszcze bardziej to wszystko połączyć. Chcemy stworzyć grupę ludzi, którym zależy na tym, aby żużel na wysokim poziomie w Częstochowie utrzymać. Ludzie się odsuwają, gdyż są zniesmaczeni całą tą sytuacją wokół żużla. Okres zimowy posłuży temu, by te klocki poukładać, każdy ma wiedzieć co ma robić, a klub ma być naprawdę profesjonalny. Podział nie jest wymysłem naszym, ani Mariana, decyzja o powołaniu spółki była odgórna. Stowarzyszenia nikt nie założył, ten klub istnieje od ponad sześćdziesięciu lat, musimy tą tradycję kontynuować. Zrobimy wszystko, by był to jeden klub, działający w dwóch podmiotach – wyjaśnił prezes.