AZS ze zwycięstwem w „świętej wojnie”

W ósmej kolejce spotkań rozgrywek Plus Ligi drużyna Tytana AZS-u Częstochowa zmierzyła się na wyjeździe z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Od lat spotkania tych ekip przyciągają wiernych kibiców, którzy liczą na emocje i dużą dawkę dobrej siatkówki. Tym razem znów gracze nie zawiedli swoich fanów. Kolejna „święta wojna” zakończyła się zwycięstwem Tytana AZS-u Częstochowa po ciężkim pięciosetowym boju.


Początek spotkania był udany dla gospodarzy pojedynku, którzy już w pierwszych akcjach uzyskali nad akademikami trzypunktową przewagę (5:2). Na pierwszą przerwę techniczną z czterema już punktami zaliczki schodzili podopieczni ternera Krzysztofa Stelmacha. Po czasie kolejny punkt na swoim koncie zapisali gracze z Kędzierzyna, zwiększając dystans do częstochowian do pięciu „oczek” przewagi (9:4). Podopieczni Marka Kardosa zdołali przełamać dobrą passę kędzierzynian zdobywając piąty punkt (5:9). Dalej walka pomiędzy drużynami toczyła się punkt za punkt. Przy stanie 12:8 trzy kolejne punkty na swoim koncie zapisali gracze spod Jasnej Góry, zmniejszając stratę do rywali do punktu (12:11). Kędzierzynianie przełamali częstochowian i wrócili do trzypunktowej przewagi (14:11). Kolejne dwie akcje to skuteczna gra akademików (14:13). Na drugą przerwę techniczną przy prowadzeniu 16:14 zeszli gospodarze. Po czasie cztery kolejne punkty na swoim koncie zapisali podopieczni Krzysztofa Stelmacha (20:14). Częstochowianie przełamali się zdobywając 15 punkt. Ostatnia część partii należała znów do graczy gospodarzy, którzy pewnie wygrali premierową odsłonę 25:16, obejmując prowadzenie w spotkaniu 1:0.

Pierwsze akcje drugiej partii spotkania to wyrównana walka po obu stronach siatki. Przy stanie po 3, dwoma punktowymi akcjami popisali się akademicy (3:5). Na pierwszą przerwę techniczną częstochowianie schodzili już z czterema „oczkami” przewagi (4:8). Po czasie za odrabianie strat wzięli się gospodarze pojedynku doprowadzając do wyniku 6:8. Dobrą passę kędzierzynian przełamali gracze AZS-u zdobywając dwa kolejne punkty i utrzymując przewagę nad rywalami (6:10). Częstochowianie zdołali powiększyć dystans do graczy z Kędzierzyna i na drugiej przerwie technicznej na tablicy widniał wynik 11:16. Akademicy nie zwalniali tempa i prowadzili już sześcioma „oczkami” (12:18). Ostatecznie gracze Tytana wygrali drugą partię do 18, doprowadzając do wyrównania w spotkaniu.

Początek trzeciego seta to dobra gra gospodarzy pojedynku, którzy szybko uzyskali trzypunktowe prowadzenie 5:2. Niebyt dobry początek akademików nie pociął im skrzydeł i podopieczni Marka Kardosa szybko wyrównali stan punktowy (6:6). Częstochowianie tak dobrze sobie poczynali, że na pierwszą przerwę techniczną zeszli z jednopunktowym prowadzeniem. Po czasie jednak to gracze gospodarzy zdobyli dwa punkty i objęli prowadzenie 9:8. Przy stanie 10:9 podopieczni Krzysztofa Stelmacha popisali się skutecznością i powiększyli dystans do akademików do trzech „oczek” (12:9). Na drugą przerwę techniczną gracze ZAKSY schodzili przy prowadzeniu 16:11. Po czasie częstochowianom udało się zmniejszyć dystans do gospodarzy do dwóch punktów (18:16). Ostatecznie partia zakończyła się wynikiem 25:22 na korzyść kędzierzynian, którzy objęli prowadzenie 2:1 w spotkaniu.

Czwarty set rozpoczęła wyrównana i twarda walka obu zespołów, gdzie wynik oscylował w okolicach remisu. Przy stanie po 4, akademicy z Częstochowy zdobyli dwa kolejne punkty dające im dwupunktowe prowadzenie (4:6). Szybko jednak pozbierali się gospodarze, którzy te straty odrobili (6:6). Na pierwszą przerwę techniczną z jednym punktem zaliczki zeszli podopieczni Marka Kardosa. Dalej walka toczyła się cios za cios. Graczom Tytana udało się wypracować dwupunktową przewagę (9:11), którą jednak bardzo szybko stracili (11:11). Kędzierzynianie po wyrównaniu zdobyli kolejny punkt dający im prowadzenie 12:11. Następne trzy akcje jednak na swoją korzyść zapisali akademicy, zyskując dwa punkty przewagi nad rywalami (12:14). Gospodarze schodzili na drugą przerwę techniczną z trzypunktową stratą do drużyny Tytana (13:16). Po czasie dwa kolejne punkty na swoim koncie zapisali przyjezdni z Częstochowy (13:18). Kędzierzynianie złamali swoją złą passę i zdobyli 14 punkt. W kolejnych fragmentach partii podopiecznym Krzysztofa Stelmacha udało się odrobić część strat (17:20). Częstochowianie nie pozwolili jednak rywalom na zbyt wiele i odzyskali wcześniej wypracowaną pięciopunktową przewagę (17:22). Ostatecznie partię czwartą do 19 wygrali akademicy doprowadzając do tie break`a.

Początek piątej partii spotkania należał do graczy gospodarzy, którzy szybko uzyskali przewagę 3:1. Akademicy jednak szybko odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie (3:5). Przy zmianie stron kędzierzynianie tracili do rywali trzy „oczka” (5:8). Kolejne dwa punkty trafiły na konto drużyny Tytana, która powiększyła dystans do pięciu punktów. Gracze ZAKSY przerwali niemoc i zdobyli kolejne dwa punkty (7:10). Następny punkt padł łupem akademików. Gospodarze nie dawali za wygraną i systematycznie odrabiali straty (9:11), ale częstochowianie, znani ze swojej waleczności, równie nie dawali za wygraną zdobywając dwa punkty (9:13). Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem Tytana AZS-u Częstochowa (11:15).

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Tytan AZS Częstochowa 2:3 (25:16, 18:25, 25:22, 19:25, 11:15)

MVP spotkania wybrano Piotra Nowakowskiego

Składy zespołów:
ZAKSA: Zagumny (4), Jarosz (18), Gladyr (13), Czarnowski (11), Ruciak (9), Urnaut (10), Gacek (libero) oraz Smuc, Witczak (3), Kaźmierczak i Wójtowicz
AZS: Gierczyński (18), Nowakowski (12), Murek (11), Drzyzga (5), Janeczek (16), Wiśniewski (9), Dębiec (libero) oraz Oczko, Hebda i Gradowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *