Oto co po zakończeniu sobotniego spotkania Rakowa Częstochowa z HKS-em Ruchem Zdzieszowice mieli do przekaznia, kapitan Rakowa : Paweł Kowalczyk oraz były zawodnik częstochowskiego klubu a obecnie gracz Pogoni Szczecin, Maksymilian Rogalski.
Paweł Kowalczyk (piłkarz Rakowa Częstochowa): Zadowolony mogę być tylko z drugiej części spotkania. Uważam, że pierwszą połowę „przespaliśmy”. W drugiej to już całkiem inaczej wyglądała nasza gra. Mieliśmy kilka sytuacji do strzelenia goli, z których wykorzystaliśmy tylko jedną. To spotkanie jest już za nami i zaczynamy myśleć już o kolejnym przeciwniku. Zostały nam do rozegrania dwa mecze i teraz tylko na nich się koncentrujemy,
Maksymilian Rogalski (piłkarz MKS Pogoni Szczecin): Według mnie spotkanie miało dwie różne połowy. Pierwsza była bardziej spokojniejsza, druga odsłona była bardziej „żywa”. Widać było, że Raków wtedy narzucił już swój styl gry i udało im się wyrównać. Szkoda, że gospodarze nie zdołali strzelić bramki dającej zwycięstwo. Co do naszej gry w Pogoni Szczecin. Wystarczy tylko spojrzeć w tabelę i widać, że gramy poniżej oczekiwań. Wiadomo, że pewne cele włodarze klubu postawili przed naszą drużyną a jak na razie nie idzie nam zbytnio w pierwszej lidze. Mamy teraz trudny okres ale wierzymy, że będzie lepiej. Uważam, że tak bardzo dużej różnicy nie ma pomiędzy pierwszą a drugą ligą. Na zapleczu ekstraklasy jest bardziej fizyczna gra. Wiąże mnie jeszcze bardzo długi kontrakt w Pogoni i na razie na tym się koncentruję, a co będzie w przyszłości? Nie wiadomo. Nie wykluczam powrotu do Rakowa!