Zawodnicy AZS- u Częstochowa na wyjeździe 3:2 pokonali ekipę Kędzierzyna- Koźla prowadzoną przez trenera Krzysztofa Stelmacha. Statuetka MVP trafiła w ręce środkowego biało- zielonych, Piotra Nowakowskiego.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Tytan AZS Częstochowa 2:3 (25:16, 18:25, 25:22, 19:25, 11:15)
Spotkanie rozpoczyna sie od nieudanego serwisu Piotra Nowakowskiego. Nienajlepiej pierwsze akcje układają sie częstochowianom. Myli się Łukasz Wiśniewski, 2:0 dla gospodarzy. Kiedy asa serwisowego posyła Jakub Jarosz jego zespół prowadzi już 4:1. Do odrabiania strat biorą się przyjezdni. Mozolnie zdobywają punkty. Łukasz Wiśniewski na środku siatki ustawia skuteczny blok na Patryku Czarnowskim- dwa oczka straty AZS- u. Piłkę w aut posyła Bartosz Janeczek i zespoły udają się na pierwszą przerwę techniczną przy prowadzeniu ZAKS- y 8:4. Częstochowa nie radzi sobie z atakami rywali. Podobna sytuacja utrzymuje sie po wznowieniu gry. Kolejna akcja dla kędzierzynian zmusza szkoleniowca Marka Kardosa do poproszenia o czas dla swoich zawodników. Dobrze blokują siatkarze trenera Stelmacha. Po błędach Jakuba Jarosza o czas prosi tym razem szkoleniowiec Kędzierzyna, 12:10 dla jego zespołu. Przynosi to dobre skutki, ponieważ jego podopieczni do końca seta zachowują pełną koncentrację. Druga przerwa techniczna również dla ZAKs- y, tym razem 16:14. To właśnie gospodarze doprowadzają do końca partii z korzystnym dla siebie wynikiem. Wygrywają ją ze sporym zapasem punktowym, 25:16.
Partia numer dwa rozpoczyna się udaną akcją Częstochowy. Krzysztof Gierczyński obija blok na prawym skrzydle i daje prowadzenie swojej drużynie, 1:0. Na początku odsłony gra toczy sie punkt za punkt. Dopiero przed udaniem się na pierwszy obowiązkowy czas „przyspieszają” biało- zieloni i odskakują na kilka oczek. Z boiska schodzą prowadząc 8:4 po asie serwioswym Piotra Nowakowskiego. Ich przewaga utrzymuje się po powrocie na parkiet. Dobrze kiwa Bartosz Janeczek, a Krzysztof Gierczyński po raz kolejny skutecznie obija blok kędzierzynian. Kiedy kolejną dobrą akcję na środku siatki przeprowadza duet Fabian Drzyzga- Piotr Nowakowski o czas prosi trener Krzysztof Stelmach. Jego zawodnicy przegrywają 8:13. Przed drugą przerwą techniczną nie udaje im się jednak doprowadzić od remisu. Ponownie triumfują częstochowscy siatkarze, 16:11. Skuteczną i konsekwentną grę prowadzą w dalszej części partii. Mylą sie rywale, Michał Ruciak popełnia błąd w polu zagrywki. W tym elemencie świetnie radzi sobie za to Fabian Drzyzga, który zdobywa kilka cennych oczek dla swojego zespołu, 18:12. Pod koniec seta nieco lepiej zaczynają radzić sobie gospodarze. Odrabiają kilka punktów, 17:22. Długo nie czeka trener przyjezdnych i prosi o czas. Partia kończy się kolejnym udanym blokiem Łukasza Wiśniewskiego, 25:18.
Skutecznym blokiem na Bartoszu Janeczku rozpoczyna się set trzeci. Atakujący z Częstochowy szybko odrabia stratę obijając blok gospodarzy na lewym skrzydle, 1:1. Ponownie w bloku dają o sobie znać kędzierzynianie, blokowany zostaje Krzysztof Gierczyński, ZAKS- a prowadzi 4:2. Punktową zagrywkę posyła Michał Ruciak i na tablicy wyników widnieje 5:2. O czas dla swoich podopiecznych prosi szkoleniowiec „akademików”. Po wznowieniu gry z krótkiej atakuje Piotr Nowakowski i jego drużyna traci już tylko jedno oczko do przeciwników. Pierwsza przerwa techniczna to zaledwie jednopunktowa przewaga siatkarzy spod Jasne Góry. W tej części seta gra bardzo zacięta. O przewadzeniu Kędzierzyna decydują dwie punktowe zagrywki Juriego Gladyra, 12:9. Drugi czas dla szkoleniowca Marka Kardosa. Po powrocie na boisko dobra akcja Krzysztofa Gierczyńskiego, jednka w tej części seta inicjatywę przejmują gospodarze rozkręcając się z akcji na akcję. Kolejny as serwisowy, tym razem w wykonaniu Jakuba Jarosza. Druga przerwa techniczna dla ZAKS- y, 16:11. Po wznowieniu gry błąd w polu serwisowym popełnia Michał Ruciak. Tym samym odpowiadają częstochowianie, pomyłka Bartosza Janeczka. Skutecznie atakuje Krzysztof Gierczyński, na środku z dobrej strony pokazuje sie Łukasz Wiśniewski, jednak ich zespół nadal traci kilka punktów do rywali. Dwie świetne akcje w wykonaniu Gladyra pozwalają jego drużynie na prowadzenie 20:17. Pierwsza piłka setowa dla gospodarzy, 24:22 po błędzie podwójnego odbicia Piotra Nowakowskiego. Odsłona kończy się rezultatem 25:22 po zepsutym ataku AZs- u.
Od błędów obu zespołów rozpoczyna się set czwarty. Najpierw nieudanie na skrzydle atakuje Basrtosz Janeczek, następnie zagrywkę w siatkę posyła Jakub Jarosz. Dobra kiwka Pawła Zagumnego, 2:1 dla ZAKS- y. Remis 3:3 po dobrej akcji Dawida Murka. Ponownie początek partii to wyrównana gra zarówno czestochowian jak i kędzierzynian, 4:4. Piotr Nowakowski blokuje Jakuba Jarosza i dwa oczka przewagi na koncie „akademików”. Szybko jednak przewaga zostaje zniwelowana- dwa błędy podopiecznych Marka Kardosa dają kolejne wyrównanie, 6:6. Pierwsza przerwa techniczna dla biało- zielonych po udanej akcji na środku siatki, 8:7. Kiedy zespoły wracają na boisko dobrze spisują się zawodnicy Krzysztofa Stelmacha. Dochodzą do tego błędy AZS- u, nieudana zagrywka Nowakowskiego. Blokowany zostaje Bartosz Janeczek, 9:9. Ten sam zawodnik myli się w polu serwisowym. Bardzo dużo pomyłek po obu stronach siatki. Kiedy znów dwa oczka przewagi na swoim koncie mają przyjezdni szkoleniowiec Kędzierzyna prosi o czas dla swoich siatkarzy, 14:12. Druga przerwa techniczna dla Częstochowy, która ma trzy punkty zapasu, 16:13. Kolejna akcja także udana dla AZS- u, dobry atak wykonuje Dawid Murek i 19. oczko wędruje na korzyśc siatkarzy spod Jasnej Góry. Pod koniec seta cały czas niewielką przewagę utrzymują częstochowscy gracze. Kiedy topnieje ona do trzech oczek o czas prosi Marek Kardos. Jego zawodnicy dobrze realizują założenia taktyczne i rozstrzygają odsłonę na swoją korzyść, tym samym doprowadzając do tie- breaka.
Set piąty bardzo dobrze układa się drużynie przyjezdnej. Już w pierwszej akcji udanym atakiem popisuje się Krzysztof Gierczyński, 1:0. W tej części tie- breaka równą walkę podejmują gospodarze, jednak z akcji na akcję coraz pewniej na boisku czuja się zawodnicy z Częstochowy. Dawid Murek obija kędzierzyński blok, 5:3 dla biało- zielonych. Zmiana stron następuje przy wyniku 8:5 dla zawodników trenera Kardosa. Kiedy piłkę po prostej obija „Gierek” jego drużyna prowadzi już 10:5. O czas prosi szkoleniowiec Krzysztof Stelmach. Jego ekipa odrabia kilka oczek i tym razem o przerwę prosi Marek Kardos. Częstochowianie już do końca nie oddają prowadzenia, wymuszając błędy na rywalach. Pojedynek kończy się udanym atakiem Bartosza Janeczka na prawym skrzydle, 15:11.