Liga pędzi jak szalona. Wczoraj wszyscy cieszyli się ze zwycięstwa podopiecznych Marka Kardosa nad inżynierami ze stolicy. Teraz jednak trzeba się skupić na kolejnym spotkaniu, w którym o ligowe punkty łatwo nie będzie. Już w najbliższą sobotę w Hali Polonia gracze Tytana będą podejmowali aktualnego mistrza Polski, Skrę Bełchatów.
Po czterech kolejkach częstochowscy gracze zajmują drugie miejsce w tabeli, ustępując jedynie ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Bilans akademików to dwa zwycięstwa i dwie porażki (po tie break`u). Ich przeciwnicy, zajmują dopiero czwartą lokatę. Mają na koncie trzy wygrane i zaledwie jedną porażkę, ale bardzo dotkliwą z Resovią Rzeszów.
Początek sezonu dla podopiecznych Jacka Nawrockiego nie jest tak udany, jakby tego oczekiwali kibice i sami siatkarze. Niestabilna forma zespołu przekłada się na wyniki. W tym szansy na zdobycie kolejnych punktów do ligowej tabeli mogą upatrywać gracze Tytana, których gra z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Siłą akademików są przyjmujący: wracający do pełnej dyspozycji po kontuzji Dawid Murek i Krzysztof Gierczyński, którego gra coraz bardziej przypomina tą z najlepszych czasów jego gry w drużynie AZS-u.
Wszyscy do dziś mają w pamięci mecz sprzed roku, kiedy nasi siatkarze w pięknym stylu, bez straty seta pokonali na własnej hali drużynę z Bełchatowa. Czy częstochowianom uda się powtórzyć ten wyczyn? Czy urwą ligowe punkty jednemu z głównych pretendentów do mistrzostwa Polski? Na te i inne pytania odpowiedź poznamy już w sobotni wieczór.
Tytan AZS Częstochowa-Skra Bełchatów 6.11.2010 godz. 17