Nareszcie przyszedł czas na pierwszy podpis w częstochowskim Włókniarzu. Daniel Nermark, bo o nim mowa, zdecydował się na starty w tym klubie. W minionym sezonie Szwed reprezentował barwy I-ligowego RKM-u Rybnik, gdzie legitymował się KSM-em 6,91. Ten wynik potwierdza, że był jednym z liderów zespołu.
Z pewnością nikt z czestochowian nie spodziewał tego kontraktu pod Jasną Górą. Mówiło się m.in. o Nielsie Kristianie Iversenie oraz Fredriku Lindgrenie. Jednak żaden z nich nie wzmocni „Lwów”. Duńczyk przeniósł się do Gorzowa, natomiast Szwed do Tarnowa.
Żużlowiec ten nie raz udowadniał, że ma spory potencjał. Częstochowscy kibice zapewne pamiętają go ze startu w turnieju kwalifikacyjnym do Grand Prix 2009 dwa lata temu w „Świętym Mieście”. Wówczas to Nermark z dorobkiem 9 „oczek” uzyskał awans do kolejnej rundy. Ponadto okazał się lepszy m.in. od Emila Sajfutdinowa i Jarosława Hampela. W nadchodzącym sezonie będzie debiutować w Speedway Ekstralidze.
Teraz trzeba czekać na kolejne transfery. Najprawdopodobniej przy Olsztyńskiej za rok nie zobaczymy Sławomira Drabika z powodu niskiej średniej. Nie wykluczone, że w szeregach „biało-zielonych” ujrzymy braci Grigorija i Artioma Łagutów. Obydwaj mieli prowadzić rozmowy z WTS-em Spartą Betardem Wrocławem, jednak do tej pory tego nie uczynili.