Już w sobotę 8 stycznia odbędzie się III Ogólnopolska pielgrzymka kibiców na Jasną Górę. Dziś prezentujemy państwu wywiad z jednym z pomysłodawców tej inicjatywy ks. Jarosławem Wąsowiczem.
Skąd się wziął pomysł organizacji pielgrzymki kibiców na Jasną Górę?
Pomysłodawcą pielgrzymki był śp. Tadeusz Duffek, legendarny kibic gdańskiej Lechii, który był organizatorem wielu patriotycznych przedsięwzięć tego środowiska, zwłaszcza w latach 80 – tych kiedy biało-zielona brać na stadionie w Gdańsku i na meczach wyjazdowych upominała się o „Solidarność” i ludzi podziemia. Później Tadziu skupił wokół swojej osoby wielu kibiców, którzy zabrali się za odrodzenie Lechii. To dzięki ich zaangażowaniu klub trafił z 6 ligi do ekstraklasy. Pod koniec swojego krótkiego życia (zmarł na chorobę nowotworową w wieku 37 lat) Dufo wpadł na pomysł zorganizowania takiej pielgrzymki. Wielokrotnie o niej rozmawialiśmy. Niestety nie doczekał się realizacji tego pomysłu, ale idea przetrwała i 2 lata temu w grudniu 2008 r. po raz pierwszy zawitaliśmy na Jasnej Górze.
Jak w księdza ocenie wypadły dwie poprzednie pielgrzymki oraz czy coś szczególnego księdzu zapadło w pamięci?
Myślę, że nieźle. Przede wszystkim dlatego, że od początku były one oddolną inicjatywą kibiców, organizowaną bez szumu mediów. W takiej sytuacji już samo to, że zafunkcjonowała ona w środowisku jest dużym sukcesem. W mojej pamięci zapadły zwłaszcza dyskusje panelowe na temat współczesnej kondycji patriotyzmu Polaków, czy temu jak w popularnych mediach przedstawia się świat kibiców. Bardzo owocne i mądre. Wiele głosów mnie osobiście ubogaciło.
Media nagłaśniają tylko złe strony kibiców jednak przy tego typu pielgrzymkach potrafi być jedność?
Świat kibiców jest jaki jest. Wie o tym każdy kto choć troszkę na poważnie się z tym zjawiskiem otarł. Z wielu powodów, na których wyjaśnienie w krótkiej wypowiedzi nie ma miejsca, a sensie całościowym nie ma możliwości żeby jedność, o której mówisz zadomowiła się w tym środowisku na dobre. Zresztą chyba nie ma ona zbytnio sensu, bo zdrowa rywalizacja między poszczególnymi klubami jest cenna. Trzeba zatem jedność budować wokół wspólnych dla wszystkich wartości. Dla prawdziwego „kibola” jedną z nich jest na pewno patriotyzm, honor, dla wielu także Bóg. Na pewno należy odnajdywać dobro i pozytywne idee, których w ruchu kibicowskim jest naprawdę wiele.
Prosiłbym o krótkie zaproszenie tych wszystkich którzy są jeszcze niezdecydowani przybyć na Jasną Górę?
Najlepiej przekonują człowieka własne doświadczenia. Warto więc się przełamać i zawitać na Jasnej Górze. Zapewniam, że wiele pozytywnych wrażeń stanie się udziałem każdego z kibiców – pielgrzymów. Dodatkowo zachęcić może niezwykle bogaty i atrakcyjny program. Msza święta animowana przez kibiców rożnych klubów, wykład ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego o ludobójstwie na Kresach Wschodnich czy koncert Andrzeja Kołakowskiego o Żołnierzach Wyklętych. To będzie dobra lekcja historii i patriotyzmu. Poza tym chcemy podyskutować, w jaki sposób pomóc odradzającej się we Lwowie tamtejszej Pogoni. Przed wojną klub ten był ikoną polskiej piłki nożnej.