W piątej kolejce Speedway Ekstraligi na pierwszy plan wysuwają się lubuskie derby w Gorzowie pomiędzy Caelum Stalą z Stelmetem Falubazem. Bardzo ciekawy pojedynek zapowiada się jednak też w Częstochowie, gdzie Włókniarz zmierzy się z PGE Marmą. Pełni wiary w zwycięstwo swojego teamu są Artiom Łaguta oraz Marcel Kajzer.
Obydwaj zawodnicy w sobotę wzięli udział w V Turnieju Pamięci Łukasza Romanka w Rybniku. Młodszy z Łagutów uciułał 6 punktów i sklasyfikowany został na 13. pozycji. – Łatwo tu dziś nie było, obsada była naprawdę świetna. Za tydzień w Goeteborgu będzie jeszcze o wiele trudniej. W Grand Prix jeżdżą najlepsi zawodnicy na świecie. Muszę dać z siebie absolutne maksimum, aby w tej stawce wygrać z kimkolwiek – powiedział po zawodach Artiom, który coraz lepiej radzi sobie z naszym językiem. – Po polsku troszkę staram się rozmawiać, cieszę się jeśli nie wychodzi to najgorzej. Myślę że wygramy z Rzeszowem, jeszcze dopołudnia w niedzielę będę testował maszyny razem z Griszą, tak aby wszystko zagrało jak najlepiej od samego początku spotkania – dodał sympatyczny rosyjski młodzieżowiec.
Jego równolatek rodem z Rawicza – Marcel Kajzer swój udział w turnieju musiał ograniczyć do biegu eliminacyjnego, w którym zaliczył defekt na drugiej pozycji oraz gonitwy osiemnastej, gdzie zastępując Artura Czaję był jedynie statystą. – Przed meczem z Marmą nastawienie mamy bojowe, zresztą jak przed każdym pojedynkiem. Chcemy wywalczyć dwa punkty, które są dla nas bardzo ważne, ponieważ mamy ich mało. Mamy z Arturem Czają taki plan, aby pierwszy bieg znów wygrać 5-1 tak jak w Zielonej Górze – powiedział Marcel zapytany o dzisiejsze spotkanie.
W dalszej kolejności zapytaliśmy go jak czuje się w drużynie biało-zielonych. – Decyzja o przyjściu do Częstochowy była trafna, mam możliwość startów. Mam jeszcze pewne braki sprzętowe, ale kiedy się z nimi uporam to powinno być już w pełni dobrze. Kibice będą mogli odczuwać satysfakcję z tego, że jeżdżę dla Włókniarza. Indywidualnie w tym roku najbardziej nastawiam się na Srebrny Kask, chciałbym w tych zawodach osiągnąć naprawdę dobry wynik. Już raz na torze w Rybniku mi się to udało, kiedy to otarłem się o podium – zakończył nawiązaniem do swoich celów indywidualnych Marcel Kajzer.