Zwojowani Święci

W sobotnie popołudnie na miejski stadion lekkoatletyczny zawitała spora rzesza kibiców by po raz kolejny zobaczyć w akcji drużynę Saints Częstochowa podejmującą dziś Warriors Ruda Śląska. Goście zawitali na częstochowską ziemię w jednym celu – by wygrać to spotkanie i dopisać sobie kolejne 2 punkty.

Fotorealcja autorstwa Krzysztofa Bolkowskiego
Fotorelacja z oficjalnej strony klubowej


Gospodarzę osłabieni brakiem 4 podstawowych zawodników, nie wystraszyli się licznie przybytej drużyny Warriors i zaczęli ten mecz zatrzymując przeciwników po własnym wykopie na ich 20 jardzie. Wtedy na murawę weszła formacja ataku wojowników i od razu zaczęła nękać świętych licznym podaniami. Z akcji na akcję ich ofens przesuwał się co raz bliżej pola punktowego

i po 19-jardowym podaniu rozgrywającego Andrzeja Chojaka przyłożenie zdobył Kajetan Grochowski. Nie podłamana tym obrotem spraw drużyna gospodarzy ruszyła do natarcia i już pod koniec pierwszej kwarty bliski zdobycia pierwszych punktów był rozgrywający Tomasz Wróblewski, lecz został on powstrzymany na 15 jardzie.

Druga kwarta to był już popis śląskiego zespołu, który wykorzystując zmęczenie ekipy spod Jasnej Góry zdobył 3 kolejne przyłożenia. Świetnie dysponowany tego dnia łapacz Wojowników Sebastian Tyrka gubiąc naszych zawodników dwukrotnie zaliczył „touchdown”. Na wyróżnienie zasługuje również Maciej Klimczak, który wykorzystując świetne bloki kolegów, po 12-jardowej akcji biegowej dopisał dla drużyny kolejne sześć oczek.

Na drugą połowę gospodarze wyszli silnie skoncentrowani i raz po raz mocnymi atakami zatrzymywali swoich rywali, co zmuszało ich do wykopywania piłek. Niestety formacja ofensywna świętych nie potrafiła wykorzystać tych szans. Na wyróżnienie jednak zasługuję running back Saints Jacek Wróblewski, który dwoił się i troił by zdobyć kolejne jardy, lecz niestety linebackerzy przeciwników skutecznie go powstrzymywali.

W ostatniej kwarcie Święci zaliczyli przyłożenie po 50-jardowym biegu Damian Stypki, ale nie został on uznany gdyż sędziowie dopatrzyli się błędu podczas wznowienia akcji. Na koniec tej heroicznej walki futboliści Warriors przypieczętowali zwycięstwo kolejnymi punktami zdobytymi po 6-jardowej akcji biegowej przez Sebastiana Tyrkę.

Nie udało się niestety nawiązać wyrównanej walki z bardziej doświadczonym zespołem i Częstochowianie musieli uznać wyższość gości ze Śląska przegrywając ten mecz 0:30. Jednak wyróżnić należy praktycznie całą formację obronną Świętych, która z każdą minutą grała coraz lepiej. Najbarwniejszymi postaciami w niej byli Daniel Baniak, który dzielił i rządził na środku boiska oraz Mateusz Słowiński i Michał Czepaczyński, którzy non stop wywierali presję na rozgrywającym przeciwników.

Z poza sportowych aspektów tego meczu należy pochwalić doskonałą organizację tego spotkania. Mimo wielkich problemów finansowych Saints zaprezentowali świetne widowisko opatrzone pokazem tańca w przerwie meczu. Zauważyć można, iż znowu na trybunach pojawiło się około 400 fanów, którzy gorąco dopingowali swój zespół wymyślając raz po raz nowe przyśpiewki zarówno w języku angielskim jak i w polskim co jak widać powoli naturalizuję ten sport w naszym kraju.

źródło: informacja prasowa

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *