Oto co po zakończeniu niedzielnego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn.
Grzegorz Dziubek (grający trener KP Calisii Kalisz): Szkoda nam tego, że punkty zostały w Częstochowie i tego, że nie udało nam się zremisować. Przegrywamy po golu zdobytym z trzydziestu metrów oraz „swojaku” w wykonaniu Świergla. Gratuluję Jerzemu Brzęczkowi zdobycia trzech, bardzo ważnych „oczek”. My niestety w nienajlepszych nastrojach wracamy do Kalisza.
Jerzy Brzęczek (trener RKS Rakowa Częstochowa S.A.): Patrząc na całe to spotkanie i jakby wyliczyć ile sytiuacji stworzyliśmy do zdobycia goli to nasze zwycięstwo jest jak najbardziej zasłużone. Było to bardzo dobre spotkanie w wykonaniu obydwu drużyn. Zarówno Raków jak i Calisia grały odważnie do przodu i chciały ten mecz wygrać.
My strzeliliśmy bramkę zaraz na początku drugiej połowy. Chcieliśmy zdobyć i drugiego gola ale zostaliśmy za to skarceni. Chwała chłopakom za to, że zachowali zimną krew i stworzyli później następne sytuacje po których zdobyliśmy drugą bramkę po indywidualnej akcji Maćka Gajosa. Mamy na swoim koncie kolejne, bardzo ważne trzy punkty. Oto nam chodziło aby mieć dystans do „wiodącej grupy”.
Napewno dla wszystkich drugoligowych drużyn ten tydzień będzie bardzo ciężki. W środę gramy kolejny ligowy mecz a w następny weekend znów spotkanie „u siebie”. Uważam, że ten tydzień powinien wiele wyjaśnić jeśli chodzi o ligową tabelę i o miejsca, czyli kto o co będzie walczył w następnych kolejkach.