Przed nie lada wyzwaniem staną w sobotę siatkarze częstochowskiego Tytana AZS-u. Do Hali Polonia przyjeżdża bowiem aktualny wicemistrz oraz lider tabeli kędzierzyńska ZAKSA.
Na początku ubiegłej dekady mecze pomiędzy AZS-em a ówczesnym
Mostostalem Kędzierzyn były prawdziwymi hitami ligi określanymi nawet mianem świętej wojny. Zespół z opolskiego to 5-krotny mistrz kraju, 3-krotny zdobywca Pucharu Polski, a także brązowy medalista Ligi Mistrzów z roku 2003. Po latach dominacji nadszedł dla drużyny z Kędzierzyna – Koźla słabszy okres, ale dzięki charyzmatycznemu prezesowi Kazimierzowi Pietrzykowi ZAKSA znowu zaczyna nawiązywać do lat świetności, co zresztą udowadnia również w tym sezonie. Gracze trenowani przez Krzysztofa Stelmacha wygrali bowiem do tej pory wszystkie mecze nie tracąc nawet punktu, a takie ekipy jak Skra czy Resovia odprawili bez straty seta!
Do sobotniej batalii lider tabeli przystąpi bez środkowego Jurija Gladyra, który właśnie przeszedł artroskopię kolana. W pełnej dyspozycji nie jest również Sebastian Świderski, ale ZAKSA i tak ma kim „postraszyć”. Choćby swoimi nowymi siatkarzami, reprezentantami Francji: atakującym Antonin Rouzierem czy przyjmującym Guillame Samicą.
Tymczasem Akademicy jak wiadomo notują ostatnio same porażki i naprawdę ciężko jest znaleźć coś pozytywnego w ich grze. Nasuwa się jednak myśl, iż w tym sezonie Tytan najlepiej wypada w meczach z tymi teoretycznie silniejszymi zespołami (zwycięstwo u siebie z Jastrzębskim, nawiązanie walki w Bełchatowie) i w tym należy upatrywać szansy biało – zielonych na punkty w sobotnim meczu, którego początek wyznaczono na godzinę 17.00.