Siatkarze Tytana AZS w starciu z Resovią w Rzeszowie skazani byli na porażkę i przegrali, ale po walce. Akademikom udało się urwać Resovii seta, ale to wszystko na co było stać tego wieczoru podopiecznych Marka Kardosa.
Na początku pierwszego seta inicjatywa należała do częstochowian, którzy obieli prowadzenie 5:1 po dobrej zagrywce Michała Kamińskiego. Jednak po drugiej przerwie technicznej miejscowi zaczęli odrabiać straty i w końcówce zwyciężyli do 22. W kolejnej partii gospodarze od początku wysunęli się na nieznaczne prowadzenie. Akademicy walczyli ale i ta partia należała do gospodarzy 25:21.
W trzecim partii przypomniał o sobie Michał Kamiński, to dzięki jego zagrywce podopieczni Marka Kardosa zdobyli kilka punktów z rzędu, wychodząc na prowadzenie 15:12, którego nie oddali do końca tego seta. Porażka ta podziałała motywująco na gospodarzy którzy w kolejnej partii zwyciężyli pewnie do 16 i w całym meczu tryumfowali 3:1.
Dziś o 17:00 w Rzeszowie spotkanie numer dwa.
Asseco Resovia Rzeszów – Tytan AZS Częstochowa 3:1 (25:22, 25:21, 22:25, 25:16)
Resovia: Tichacek, Grozer, Achrem, Nowakowski, Kosok, Bojić, Ignaczak (libero) oraz Lotman, Grzyb, Gontariu
Tytan AZS: Drzyzga, Gierczyński, Murek, Sobala, Wiśniewski, Kamiński, Stańczak (libero) oraz Hebda, Oczko
MVP meczu: Lukas Tichacek (Resovia)
Stan rywalizacji – 1:0 dla Asseco Resovii Rzeszów.