Mecz na głosy: RKS Raków Częstochowa S.A. – MKS Drutex – Bytovia Bytów

Oto co po zakończeniu spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Fotorelacje ze spotkania:
autorstwa Justyny Jaworskiej
autorstwa Krzysztofa Bolkowskiego


Waldemar Walkusz (trener MKS Drutex – Bytovii Bytów): Ogromnie się cieszę z osiągniętego sukcesu bo tak go muszę nazwać. W dzisiejszym meczu spotkały się dwa wyrównane zespoły. Mimo, że wygraliśmy ten mecz (2:0), to Raków prowadził z nami równorzędną walkę. W przerwie powiedziałem moim zawodnikom, że to może być mecz do jednej bramki.

Z gry w pierwszej połowie to gospodarze byli lepszym zespołem. Stworzyli sobie kilka groźnych sytuacji. Choćby strzał z rzutu wolnego w poprzeczkę a później dwukrotnie bardzo dobrze w bramce spisał się Maciej Gostomski. My odpowiedzieliśmy dwoma sytuacjami, ale nie potrafiliśmy ich skutecznie zakończyć.

Do przerwy to gospodarze byli lepszym zespołem. My chcieliśmy trochę poprzeszkadzać. W drugiej połowie początek też należał do Rakowa. Obawiałem się tego, że gospodarze ruszą do przodu i bedą koniecznie chcieli zdobyć bramkę. Dla nas bramkę zdobył Jakub Kaganek, który z ostrego kąta zdobył gola pod poprzeczkę. Wtedy praktycznie bramkarz był bez szans.

Od tego momentu gospodarze musieli przyspieszyć grę i gonić wynik. Raków tedy się odkrył i tak też zdobyliśmy drugą bramkę. Robert Hirsz wyszedł sam na sam ze środkowym obrońcą, uwolnił się od niego i minął bramkarza, zdobywając gola.

Wtedy też uwierzyliśmy w siebie i w to, że z trudnego terenu możemy wywieźć komplet punktów. Czarę goryczy dla gospodarzy dopełnił zawodnik, który otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. W końcówce spotkania skupiliśmy się głównie na tym, aby szanować piłkę i się bronić. Mogę powiedzieć, że moi zawodnicy bardzo dobrze się spisali biorąc pod uwagę poprzedni sezon i nasz debiut tutaj przegrany 0:2. Wtedy to gospodarze wykorzystali naszą drugoligową tremę.

U siebie w Bytowie zremisowaliśmy 1:1, także mieliśmy już w swojej kolekcji porażkę, remis i teraz cieszę się, że odnieśliśmy zwycięstwo. Mogę powiedzieć, że mamy już wszystkie wyniki z Rakowem. Dla nas jest to drugie kolejne zwycięstwo po wygranej w pierwszej kolejce z Górnikiem Wałbrzych.

My po prostu gramy w piłkę budując sobie spokojnie zespół. Jeżeli boisko da nam szansę pogrania o coś więcej, to będziemy chcieli to wykorzystać. Na razie staramy się grać w każdym kolejnym meczu zdobywać jakiekolwiek punkty. Nie będę ukrywał, że z remisu byłbym tutaj zadowolony. Uważam, że Raków wcale nie był gorszym zespołem od nas.

Myślę, że jest to bardzo dobry zespól i bardzo groźny. Liga jest tak bardzo wyrównana i w każdym meczu mogą padać różne wyniki. Komu dopisze bardziej szczęście ten będzie rozstrzygał spotkania na swoją korzyść.

Jerzy Brzęczek (trener RKS Rakowa Częstochowa S.A.): Gratuluję trenerowi gości. Dwie bramki jakie straciliśmy to po indywidualnych błędach w ustawieniu. Patrząc obiektywnie nie byliśmy gorszym zespołem od Bytovii. Głupotą popisał się Łukasz Kmieć, który otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną.

Pozostaje żal i niedosyt, że przed własną publicznością nie zdobyliśmy choćby punktu. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach nie będziemy już swoim przeciwnikom sprawiać takich prezentów.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *