Mecz na głosy: RKS Raków Częstochowa S.A. – HKS Ruch Zdzieszowice

Oto co po zakończeniu sobotniego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn na pomeczowej, specjalnie zwołanej konferencji prasowej.


Stanisław Wróbel (trener HKS-u Ruchu Zdzieszowice): Ja przede wszystkim chciałem pogratulować swoim zawodnikom za tyle walki i serca, jakie włożyli w to spotkanie. Po przeciętnym naszym ostatnim spotkaniu z Górnikiem Wałbrzych, nam potrzebny był taki impuls w postaci zdobycia trzech punktów na tak utytułowanym rywalu, jakim jest Raków.

Cieszę się z tego, bo pierwszą połowę zagraliśmy bardzo dobrze. To będzie motywacja do dalszej pracy dla tych chłopaków, że ten nowy zespół, który gdzieś się tam buduje- ma szansę bytu i będzie walczył o istnienie w drugiej lidze. W przeszłości pod okiem trenera Jerzego Brzęczka zaczynałem swoje piłkarskie kroki. Teraz myślę, że będę ciągnął te trenerski wózek jak Jerzy Brzęczek.

Jerzy Brzęczek (trener RKS Rakowa Częstochowa S.A.): Dla nas mecz się bardzo dobrze ułożył. Objęliśmy prowadzenie po błędzie bramkarza. Natomiast goście w pierwszej połowie grali dużo lepiej od nas. Później straciliśmy dwie bramki, w tym tą na 2:1 sprezentowaliśmy rywalom.

Wyszliśmy na drugą część spotkania w pełni zmobilizowani a tu nagle tracimy gola na 3:1. Później szybko strzelona bramka na 3:2 pokazała, że drużyna chciała za wszelką cenę uzyskać korzystny wynik. Szkoda, że w takich meczach jeśli się ich nie może wygrać to trzeba je przynajmniej zremisować. Gratuluje trenerowi gości wyrachowania i zdobycia tych trzech punktów.

Dla nas jest to napewno niedosyt. Ja przed tym meczem już ostrzegałem, że wielu już dopisywało nam komplet punktów. Dla drużyny, która nie ma jeszcze takiego doświadczenia i cwaniactwa to są najcięższe spotkania. Mam nadzieję, że to była ostatnia tak przykra porażka na własnym stadionie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *