Pomimo braku aż pięciu podstawowych zawodników MKS wysoko pokonał Małą Panew Cynków. Mecz zakończył się rezultatem 7:2, a kibice mogli zobaczyć mecz z wieloma sytuacjami podbramkowymi i to zarówno pod jedną jak i druga bramką.
MKS zagrał w eksperymentalnym zestawieniu obronnym. Ze względu na brak Marcina Maternika, Piotra Filipowicza i Roberta Lamcha parę stoperów tworzyli Kamil Pysno i Tadeusz Bartnik. Takie zupełnie nowe ustawienie na pewno odbiło się na jakości gry obronnej MKS-u ale w dniu dzisiejszym zespół Małej Panwi nie był w stanie wykorzystać wszystkich niedociągnięć jakie się z tym wiązały. W pierwszej połowie myszkowianie mieli zdecydowaną przewagę i wygrali ją 4:2 tracąc gola po dobitce z rzutu karnego (Bartłomiej Wilk obronił pierwszy strzał) i samobójczym trafieniu Bartnika, sami zdobywając gole po strzałach Sroślaka x 2, Pysno i Podeszwy.
W drugiej połowie pomimo, że goście stworzyli kilka dogodnych sytuacji nie wykorzystali żadnej z nich a niebiesko biali zdobyli w tym czasie 3 bramki. W końcówce spotkania na boisku pojawili się młodzi 16 latkowie z drużyny trenera Sławomira Lamcha i swoją ambitna grą nadawali kolorytu spotkaniu aż do jego końca. Pierwsza bramkę zdobył też Patryk Miśta, który dzielnie walczył w linii ofensywnej.
Dodać należy, że w spotkaniu nie wystąpił też z powodu choroby najlepszy strzelec MKS-u Arkadiusz Baraniewicz oraz wciąż narzekający na uraz mięśnia dwugłowego skrzydłowy Daniel Ruciński. W ostatniej chwili na występ zdecydował się Robert Szczepaniak, który był pierwszoplanową postacią meczu i ojcem zwycięstwa. Dobre spotkanie rozegrał Piotr Napora. Ostatnią bramkę przed wyjazdem na studia do Wrocławia zdobył Kacper Lewicki, któremu serdecznie dziękujemy za walkę w ostatnich sezonach dla myszkowskiego klubu.
Skład MKS: Wilk – Piątkowski, Pysno, Bartnik, Ł. Zawrzykraj – Lewicki, Napora, R. Szczepaniak, Dudek, Podeszwa – Zroślak
Bramki MKS: Pysno, Sroślak x 2, Podeszwa x 2, Lewicki, Miśta