Już jutro piłkarze częstochowskiego Rakowa przed własną publicznością będą podejmowali drużynę toruńskiej Elany. Torunianie jak na razie kompletnie nie radzą sobie w bieżących rozgrywkach. Początek meczu o godzinie 15:00.
Podopieczni tymczasowego szkoleniowca, Roberta Kościelaka (zastąpił urlopowanego Grzegorza Wędzyńskiego przyp.red), okupują ostatnie miejsce w drugoligowej tabeli i jako jedyna drużyna w całej stawce… nie strzeliła jeszcze gola rywalom! Na swoim koncie zgromadzili ledwie dwa punkty, remisując dwukrotnie bezbramkowo z MKS-em Oława i Chrobrym Głogów.
Patrząc na tabelę to faworytem w jutrzejszej konfrontacji bezsprzecznie będą podopieczni Jerzego Brzęczka, mimo iż częstochowianie w dwóch ostatnich meczach spisali się poniżej oczekiwań swoich kibiców, przegrywając niespodziewanie dwa pojedynki.
W sobotę powinno być jednak łatwiej ale jak pokazały ostatnie mecze piłka nożna jest bardzo nieprzewidywalna i zdarzają się w drugiej lidze niespodzianki. Nie wiadomo w jakim składzie personalnym w jutrzejszym spotkaniu wystąpi zespół Rakowa. Na pewno nie ujrzymy w składzie nigeryjczyka, Joshuy Baloguna Kayode, który będzie pauzował za żółte kartki. Na urazy narzekają natomiast inni gracze: Paweł Kowalczyk, Daniel da Silva, Piotr Mastalerz i Łukasz Kmieć.
Sztab medyczny częstochowskiego klubu pracuje nad tym aby Ci zawodnicy byli do dyspozycji trenera Jerzego Brzęczka w sobotnim starciu z torunianami.