’Trenerski dwugłos”: RKS Raków Częstochowa – KP Calisia Kalisz

Oto co po zakończeniu niedzielnego spotkania, mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.


Sławomir Majak (trener KP Calisi Kalisz): Przede wszystkim gratuluje Jurkowi Brzęczkowi jak i całemu zespołowi Rakowa za bardzo dobry mecz. Zespół z Częstochowy miał bardzo wyraźną przewagę. Co mogę powiedzieć? Muszę to przyjać z pokorą, gdy zespół przegrywa na wyjeździe (4:0). W dzisiejszym meczu taki wynik spowodowały to ubytki kadrowe, gdzie do Częstochowy przyjechaliśmy praktycznie w jedenastu, bez żadnych zmian.

Z mojego zespołu już po drugiej straconej bramce zeszło powietrze. Gdy przewaga gospodarzy wynosiła tylko jeden gol to wierzyliśmy w to, że jeszcze możemy odwrócić losy meczu. Po trzecim golu praktycznie mecz dla nas już się zakończył. Co można było zauważyć, równie dobrze mogliśmy z Rakowem przegrać o wiele wyżej.

Ja mogę swoim chłopakom podziękować, że do momentu stracenia drugiej bramki graliśmy otwarty futbol i nie chcieliśmy się tutaj absolutnie bronić. Po za pierwszą straconą przez nas bramką, gdzie zawodnik Rakowa oddał strzał życia, to my gole straciliśmy po indywidualnych błędach.

Dla nas byl to ostatni mecz, choć powinno to się już skończyć miesiąc temu. Wiadomo, że trzeba grać do końca. Przed nami teraz kilka miesięcy odpoczynku. Będziemy mieć czas na poukładanie pewnych spraw i na ewentualne wzmocnienia zespołu, żeby zmienić oblicze zespołu. Tak aby nie skupić się do samego końca na walce o utrzymanie ale żeby je sobie zapewnić dużo wcześniej.

Jerzy Brzęczek (trener RKS Rakowa Częstochowa): Gratuluję moim chłopakom za to zwycięstwo. Dla nas było to bardzo dobre zakończenie rundy jesiennej. Patrząc na naszą grę w tych poprzednich meczach na własnym boisku, nie zawsze byliśmy tak skuteczni i na pewno nie do końca te mecze nie wygladały tak jakbyśmy sobie tego życzyli.

Szkoda, że dla nas ta runda jesienna już się kończy bo w tych ostatnich spotkaniach graliśmy na bardzo dobrym poziomie. Strzelaliśmy dużo bramek jak nigdy wcześniej ale to byla zasługa całego zespołu.

Gratuluję chłopakom za konsekwencje, później było widać że mimo wysokiego prowadzenia chcieliśmy zdobywać kolejne bramki. Mam nadzieję, że to będzie jakiś dobry prognostyk dla nas na wiosnę. Przed nami odpoczynek, długa przerwa zimowa i okres roztrenowania oraz okres przygotowaczy.

Mam nadzieję, że na wiosnę będziemy mieć dużo radości. Okres roztrenowania będziemy mieć do 10 grudnia br. Później 9 stycznia rozpoczniemy przygotowania do rundy wiosennej. Mogę oficjalnie powiedzieć, że drużyna Rakowa wyjedzie do Dortmundu aby obejrzeć mecz Ligi Mistrzów: Borussii Dortmund z Manchesterem City.

Podczas tamtego czasu rozegramy jeden mecz towarzyski. Jest już propozycja rywala z którym zagramy ale na razie nie chce podawać jej nazwy do czasu potwierdzenia tego przeciwnika. Spędzimy tam cztery dni. Myślę, że dla chłopaków będzie to coś ciekawego do zobaczenia. Bardzo dobrze też, że zagramy tam też mecz sparingowy.

Później wrócimy do Częstochowy, nadejdą święta dla nas bardzo radosne. Mam nadzieję, że organizacyjnie i finansowo będzie u nas lepiej. Zaczniemy też myśleć o tym, żeby nie grać już w drugiej lidze.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *