„Trenerski dwugłos”: RKS Raków Częstochowa – RKS Lech Rypin

Oto co po zakończeniu dzisiejszego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn na pomeczowej konferencji prasowej.


Sławomir Suchomski (trener RKS Lecha Rypin): Jestem bardzo rozgoryczony kolejną już wysoką porażką. Sam nie wiem co się dzieje z moim zespołem. Gramy niby w piłkę dobrze a tracimy bramki. Dla mnie osobiście byłoby najlepiej jakby ta liga już się skończyła. Zdobyliśmy dość dużo punktów, zespół stara się i walczy ale nic z tego nie wychodzi. Przede wszystkim nie potrafimy strzelać bramek. Raków wygrał w pełni zasłużenie będąc drużyną zdecydowanie lepszą.

Mieliśmy swoje sytuacje przy stanie 0:0 i kto wie jakby mecz się potoczył, gdybyśmy je wykorzystali. Wtedy morale zespołu by się podniosły a tak traciliśmy bramkę za bramką. Muszę jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tej porażki. Zostały nam do rozegrania dwa mecze i musimy zrobić wszystko aby je wygrać.

Jerzy Brzęczek (trener RKS Rakowa Częstochowa): Patrząc napewno na ten „suchy wynik” wydawać by się mogło, że to była nasza zdecydowana przewaga. Drużyna Lecha patrząc pod względem piłkarskim i stylu gry była jedną z lepszych z którymi do tej pory graliśmy na jesień. Takie jest życie trenera, że nie zawsze dobra gra przeklada się na zdobycze bramkowe.

Byliśmy dzisiaj niezwykle skuteczni i cieszę się, że przed własną publicznością wygraliśmy tak wysoko, ponieważ tych punktów na własnym stadionie nie zdobyliśmy jak do tej pory zbyt wiele. Mam nadzieję, że to pomoże chłopakom uwierzyć w to, że również u siebie możemy grać bardzo dobrze i skutecznie oraz wygrywać spotkania.

Mam nadzieję, że na ostatnim meczu rundy jesiennej, jaki będziemy rozgrywać u nas z Calisią Kalisz tych kibiców będzie zdecydowanie więcej niż podczas spotkania z Lechem Rypin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *