Nie udało się siatkarzom Wkręt-met AZS-u odnieś żadnego zwycięstwa przed własną publicznością w sezonie zasadniczym tegorocznych rozgrywek PlusLigi mężczyzn. Częstochowianie w sobotę po tie-breaku ulegli zdobywcy Pucharu Polski przed tygodniem. Na pocieszenie pozostaje fakt, że akademicy mimo porażki zdobyli pierwszy punkt na hali na Zawodziu.
Fotorelacja autorstwa Justyny Jaworskiej
Z pewnością na porażkę z kędzierzynianami miła wpływ sinusoidalna postawa częstochowskiego teamu. Szczególnie w pierwszym i trzecim secie była ona najbardziej widoczna kiedy to podopieczni Marka Kardosa tylko do pierwszej przerwy technicznej dotrzymywali kroku drugiej drużynie ligi.
Ale po kolei. Słaby początek meczu w wykonaniu gospodarzy, którzy tylko do przerwy technicznej dotrzymywali kroku gościom (5:8). Potem na boisku dominowali już tylko przyjezdni pewnie prowadzeni przez Pawła Zagumnego. Kapitalnie również na środku siatki prezentował się były gracz częstochowian, Łukasz Wiśniewski.
Niesamowicie wyrównany i zacięty przebieg miał kolejny set. Po bardzo słabym otwarciu częstochowianie „przeżyli metamorfozę” i bardzo dobrze weszli w drugą partię. Prowadzenie w tej partii zmieniało się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie zwyciężyli w niej gospodarze wyrównując tym samym stan meczu.
Przyjezdni podrażnieni takim obrotem sprawy od początku trzeciego seta dzielili i rządzili na boisku. Częstochowianie nie radzili sobie w przyjęciu często oddając piłkę za darmo, popełniali również masę błędów w ataku, a ZAKSA je skrzętnie wykorzystywała i kontynuowała swój festiwal gry co odzwierciedlił wynik tego seta (10:25)
Czwarta partia to ponowny powrót częstochowian do gry! Po bardzo słabym poprzednim secie popis swojej gry dał Grzegorz Bociek, który swoją zagrywką i atakami rozbijał rywali, kończąc tego seta pojedynczym blokiem. Po tej partii jasne stało się że pierwsze punkty w nowej hali wreszcie zdobędą akademicy.
Tie-break był początkowo wyrównany z minimalną przewagą ZAKSY (6:8). Jednak w końcówce częstochowianie nie ustrzegli się błędów. Set, jak i cały mecz zakończył się skutecznym atakiem wspomniany już wcześniej Wiśniewski.
Teraz przed podopiecznymi Marka Kardosa, bardzo ważne mecze w fazie play-out, do których częstochowianie przystąpią prawdopodobnie z ostatniego miejsca w tabeli, bo nawet zwycięstwo na koniec sezonu zasadniczego w Jastrzębiu już nie poprawi pozycji akademików w tabeli PlusLigi.
17 kolejka PlusLigi (2.02.2013):
Wkręt-met AZS Częstochowa – ZAKSA Kędzierzyn-Koź?le 2:3 (13:25, 25:23, 10:25, 25:19, 10:15)
Wkręt-met AZS: Janusz, Murek, Marcyniak, Bociek, Hebda, Lisinac, Piechocki (libero) oraz Stelmach, Hunek, Kaczyński, Szlubowski
ZAKSA: Zagumny, Fonteles, Możdżonek, Witczak, Kapelus, Wiśniewski, Gacek (libero) oraz Mineiro, Ruciak, Polański
MVP spotkania: Dominik Witczak (ZAKSA)