W poniedziałkowe popołudnie wystartował dziewiąty już sezon Częstochowskiej Ligi Szóstek, znanej jako R-GOL Liga. Do rozgrywek zgłosiło się aż 35 drużyn a jeszcze jedno miejsce czeka na spóźnialskich. W dalszej części newsa relacja z pierwszego dnia rozgrywek wraz ze skrótami video my6asideTV.
W poniedziałkowy wieczór miała miejsce inauguracja rozgrywek R-GOL Ligi sezon Wiosna 2013. Po wielu perturbacjach związanych z zimową aurą w końcu udało się wystartować a na pierwszy ogień poszli pierwszoligowcy.
4FUN – Kontrabanda 1:6 (0:2)
Pierwszym, oficjalnym meczem w sezonie wiosennym było starcie 4FUN i Kontrabanda. Powracający po dwóch sezonach do Naszych rozgrywek gracze „grający dla zabawy” praktycznie nie zmienili swojego składu, więc można było liczyć na zgranie i dokładność. Nic bardziej mylnego, gospodarze grali ospale i niedokładnie a co najważniejsze wydawało się iż nie mają kompletnie pomysłu na grę. Kontrabanda zresztą wysoko zawiesiła poprzeczkę, mimo iż jest to nowy zespół to złożony z graczy występujących już w lidze, a co jeszcze ciekawsze, z graczy wcześniej się w swoich zespołach wyróżniających. Dość szybko na prowadzenie wyszli goście po golu Adama Cichonia, który do niedawna był graczem ekstra klasowego Bartexu. Później Adam już nie strzelał ale za to zanotował aż cztery bezpośredni asysty. Swój dzień miał natomiast Patryk Trentkiewicz, który czterokrotnie pokonywał bramkarza rywali. 4FUN stać było tylko na gola honorowego, bo oprócz tego iż nie stwarzali tego dnia wielu sytuacji to jeszcze byli nieskuteczni a najlepszym graczem tego zespołu był niewątpliwie bramkarz, Sebastian Sobański, który w wielu sytuacjach wykazał się znakomitym refleksem. Jeśli chodzi o Kontrabandę to trzeba wyróżnić cały zespół a szczególnie parę Cichoń-Trentkiewicz, która znakomicie ze sobą współpracowała.
PiS – Constancja 2:5 (0:2)
W starciu Piłki i Sprawiedliwość z beniaminkiem, Constancją, ponownie obejrzeliśmy zwycięstwo nominalnych gości. W grze PiS było widać iż jest to pierwszy mecz sezonu, nic nie funkcjonowało tak jak powinno a szybko stracone dwie bramki jeszcze bardziej pomieszały im szyki. Przeciwnik natomiast zagrał dobry mecz, świetnie utrzymując się przy piłce grając konsekwentnie dużą ilością podań. Co najważniejsze notowali mało niewymuszonych strat i byli dość skuteczni. Constancję można porównać do Kontrabandy, tutaj też mamy mieszankę graczy z kilku ekip i jak widać przyniosło to ciekawy efekt. Nie do powstrzymania dla rywali był Tomasz Żydek (wcześniej Dinamo), który swymi rajdami raz po raz siał spustoszenie na połowie przeciwnika. Gospodarze strzelili swoją pierwszą bramkę na dziesięć minut przed końcem lecz wtedy było już 0:5 i po meczu.
OCB King Size – FC Dźbów 1:4 (0:2)
Zespół OCB King Size podejmował o godzinie 21:00 drużynę FC Dźbów 13. Ci drudzy to dawny DHL Częstochowa, wzmocniony dwoma-trzema nowymi graczami i z nowymi ambicjami. Podobnie jak w poprzednich meczach tak i w tym gospodarze zaczęli mecz bardzo źle, grając niedokładnie, szybko tracąc piłkę i pozwalając przeciwnikowi na za dużo. Po sześciu minutach było już 0:2 i goście kontrolowali przebieg meczu. OCB mimo iż otrząsnął się z początkowego letargu to nie potrafił zagrozić bramce przeciwnika. Dopiero po przerwie gra nabrała większego tempa, więcej było sytuacji i mecz stał się ciekawszy. Bramka kontaktowa w 30 minucie dodała animuszu graczom w białych strojach lecz dziesięć minut później Łukasz Pituła w ciągu dwóch minut strzelił dwa gole rozwiewając w ten sposób ich nadzieję na jakąkolwiek zdobycz punktową.
Skróty video: