Czwarte z rzędu zwycięstwo odnieśli piłkarze Rakowa Częstochowa. Drużyna pod wodzą Jerzego Brzęczka tym razem nie pozostawiła złudzeń TP Ostrovii 1909 Ostrów Wielkopolski. Częstochowianie przed własną publicznością zwyciężyli aż 4:1!
Spotkanie pierwotnie zaplanowane na godzinę 15:00 rozpoczęło się z 35 minutowym opóźnieniem. „Biało-czerwoni” na to spotkanie dotarli z dużymi problemami. 27 kilometrów od Częstochowy awarii uległ autokar, którym podróżowali. Zabrali się z ostrowskimi kibicami, którzy podążali na to spotkanie.
Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla przyjezdnych, którzy już w 8 minucie objęli prowadzenie! Po stracie piłki w środku pola przez jednego z zawodników Rakowa nastąpiło podanie do Gościniaka. Ten wypuszczony w „uliczkę” przelobował wychodzącego z bramki Wróbla.
Po stracie gola częstochowianie zaczęli dużo lepiej grać. W 11 minucie do wyrównania doprowadził Reltewski, który otrzymał idealne podanie od jednego ze swoich kolegów!
Częstochowianie w pierwszej odsłonie prezentowali się bardzo dobrze i tylko kwestią czasu było, kiedy padną kolejne bramki dla gospodarzy. W 43 minucie dzięki precyzyjnemu podaniu Brzęczka do Lenkiewicza, ten ostatni pokonał Pawłowskiego pięknym strzałem w długi róg! Na przerwę Raków schodził do szatni prowadząc 2:1 i będąc zespołem zdecydowanie lepszym od rywala.
Druga część spotkania rozpoczęła się od ataków gości, którzy starali się doprowadzić do remisu. Taki rezultat odniesiony pod Jasną Górą byłby dla nich ogromnym sukcesem. W kilku sytuacjach byli Oni bliscy strzelenia bramki, jednak bardzo dobrze spisywali się defensorzy Rakowa razem z bramkarzem.
W 72 minucie jednak nadzieja w drużynie gości na możliwość zdobycie choćby jednego punktu wygasła. Prawą stroną boiska pognał Napora, który idealnie podał do Retlewskiego. Ten mając przed sobą tylko bramkarza gości, nie zwykł marnować takich sytuacji i było już 3:1!
„Kropkę nad i” postawił w pierwszej minucie czasu doliczonego Kmieć, który huknął pod samą poprzeczkę nie dając żadnych szans bramkarzowi Ostrovii. Raków w całym spotkaniu zagrał bardzo dobrze i pewnie zainkasował trzy punkty. Drużyna pod wodzą Jerzego Brzęczka zadomowiła się w czołówce drugiej ligi, grupy zachodniej.
Kolejne ligowy mecz częstochowianie rozegrają już w piątek, 4 października br.. O godzinie 19:00 na wyjeździe zmierzą się z Odrą Opole. Opolanie zajmują 11.miejsce. Raków natomiast jest trzeci.
28.09.2013, g.15:35- Częstochowa- Stadion MOSiR „Raków”
RKS Raków Częstochowa – TP Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski 4:1, (2:1)
0:1 : Gościniak 8′ (asysta Szepeta)
1:1: Retlewski 11′ ( asysta Brzęczek)
2:1: Lenkiewicz 43′ ( asysta Brzęczek)
3:1: Retlewski 73′ (asysta Napora)
4:1: Ł.Kmieć 90+1′ (bez asysty)
Sędziował: Artur Mądrzak (Warszawa). Żółte kartki: S.Ogłaza (18′ – faul), R.Czerwiński (34′ – faul), Ł.Kmieć (86′ – faul)- Czech (87′ – faul). Widzów: 800.
RKS Raków Częstochowa: 1.Przemysław Wróbel – 16.Bartosz Soczyński, 5.Damian Byrtek, 8.Sławomir Ogłaza, 4.Eryk Krupa (77′ 2.Radosław Strzelecki), 17.Łukasz Kowalczyk, 7.Krzysztof Napora, 15.Rafał Czerwiński (64′ 10.Łukasz Kmieć), 14.Robert Brzęczek (82′ 3.Łukasz Góra), 23.Damian Lenkiewicz (69′ 20.Łukasz Buczkowski), 11. Dawid Retlewski.
Rezerwowi: 33.Mateusz Kos – 6.Kamil Witczyk.
Trener: Jerzy Brzęczek.
TP Ostrovia 1909 Ostrów Wielkopolski: 12.Bartosz Pawłowski – 19.Damian Błaszczyk, 5.Damian Czech, 14.Dariusz Reyer, 2.Kamil Krawczyk, 10.Bartosz Szepeta (65′ 6.Tomasz Kempiński), 9.Krzysztof Molka, 11.Maciej Kowalski-Haberek (81′ 4.Robert Skrobacz), 17.Michał Wrzesiński (49′ 20.Marek Szymanowski), 8.Krzysztof Gościniak, 16.Damian Michalski (81′ 18.Michał Giecz).
Rezerwowi: 1.Jarosław Reyer- 15.Michał Majer, 3.Grzegorz Warcholak.
Trener: Marek Nowicki.
Piłkarz meczu: Dawid Retlewski.
Dawid Reltewski dla Częstochowskiego Portalu Sportowego: Uważam, że gatunkowo to było dla nas ciężkie spotkanie. My wiedzieliśmy, że zagramy z beniaminkiem, który na swoim koncie miał mało zdobytych punktów. Goście zamiast się bronić to zagrali otwarty futbol. Wygraliśmy to spotkanie dzięki pracy całego zespołu a nie tylko moim bramkom. Wszyscy jesteśmy jednością na boisku. Przed nami kolejne trudne spotkanie, tym razem na wyjeździe z Odrą Opole. Będziemy się starali stamtąd przywieźć kolejne trzy punkty ale tego nie możemy obiecać. Bardzo dobrze zaaklimatyzowałem się zarówno w drużynie jak i w Częstochowie. Jestem bardzo zadowolony, że tutaj jestem!