Janusz przejdzie artroskopię

Marcin Janusz musi pogodzić się ze znacznie dłuższą rekowalescencją. Komplikacje po urazie łękotki wyłączą go z gry co najmniej do końca lutego.

Młody zawodnik AZS-u kilka tygodni temu doznał urazu łękotki. Kontuzja została zdiagnozowana jako niezbyt poważna, ale pech chciał, że pojawiły się komplikacje.

Rezultatem jest dwa razy dłuższa rekowalescencja oraz konieczność zabiegu artroskopii. Janusz jest tym faktem załamany, do tej pory licząc na jak najszybszy powrót do zespołu.

„Razem z lekarzami ustaliliśmy na początku, że nie będziemy tego operować. Uraz nie wydawał się groźny i chcieliśmy to załatwić jednym zastrzykiem. Była duża szansa, że to wszystko się powiedzie, ale miałem ogromnego pecha.

„Lekarze powiedzieli, że jest duża szansa, i z reguły w takich przypadkach ten zabieg się udaje. Ja sam zdawałem sobie sprawę, że jest ryzyko, że to się nie powiedzie. Niestety, nie wyszło”, powiedział.

Rozgrywający czeka na teraz na ustalenie terminu operacji. Ze względu na zbliżający się okres świąteczny, może to potrwać, co tylko wydłuży jego przerwę.

Rehabilitacja po zabiegu ma trwać ok. dwóch miesięcy. Janusz nie ma zamierza jednak się śpieszyć z powrotem na parkiet, trafnie zauważając, że mogłoby to się okazać destrukcyjne.

„Nie ma się co spieszyć, bo jeśli znów tego nie wyleczę do końca, to wypadną mi kolejne miesiące. Około dwóch miesięcy i powinienem już powrócić do treningów”, ocenił.

Pod jego nieobecność, AZS przegrał ostatnio 0-3 z Asseco Resovią Rzeszów, liderem tabeli PlusLigi. Częstochowianie plasują się obecnie na 10. lokacie, a zakłady siatkarskie Sportingbet obecnie nie dają ekipie szans na walkę o medale.

Polska liga siatkówki wejdzie niedługo w 10. kolejkę, w ramach której częstochowanie w sobotę zagrają na wyjeździe z przeżywająca spadek formy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Słabsza ostatnio ZAKSA
co prawda nadal jest dla AZS-u mocnym rywalem, ale uszczknięcie punktów jest możliwe, a co najważniejsze mogłoby dać częstochowianom awans w ligowej tabeli.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *