Już jutro drużyna pod batutą Jerzego Brzęczka od godziny 16:00 zmierzy się przed własną publicznością z zajmującym odległe, bo dopiero 16.miejsce– Stelmetem UKP Zielona Góra.
W drużynie Rakowa na pewno zabraknie dwóch podstawowych zawodników: Damiana Byrtka i Dawida Retlewskiego, którzy będą pauzowali za żółte kartki. W jutrzejszym spotkaniu niepewny jest też udział Krzysztofa Napory i Adriana Świerka. Ta dwójka narzeka na urazy. Mimo osłabieni to częstochowianie są faworytem w tym meczu. Być może w jutrzejszym oficjalnym spotkaniu w drużynie gospodarzy w zadebiutuje Brazylijczyk Vitinho.
Ale za to w drużynie z Grodu Bachusa występuje najskuteczniejszy strzelec drugiej ligi, grupy zachodniej: Wojciech Okińczyc, bo o nim mowa zdobył jak na razie 13 goli. Dokładnie tyle samo co Michał Magnuski z Błękitnych Stargard Szczeciński i Janusz Surdykowski z Bytovii Bytów.
Częstochowianie póki co na wiosnę nie rozpieszczają swoich kibiców grą ani wynikami. Raków w przypadku zwycięstwa opuści strefę spadkową i będzie mógł spokojnie spędzić Święta wielkanocne. W przypadku porażki w szeregi drużyny wkradnie się nadmierna nerwowość, której z pewnością przy Limanowskiego woleliby uniknąć.