Wygrana w ostatnich sekundach

W spotkaniu czwartej ligi drużyna rezerw Rakowa Częstochowa pokonała Sarmację Będzin 2:1. Bramki dla czerwono – niebieskich strzelili Tomasz Pełka oraz Paweł Nocuń wykorzystując rzut karny w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Z powodu czerwonych kartek otrzymanych w Koniecpolu pauzowali Łukasz Kowalczyk oraz Mateusz Górecki. Kontuzje wykluczyły z gry Sławomira Ogłazę oraz Brazylijczyka Vitinho.

W drużynie gości występuje Piotr Andrzejewski, który w przeszłości występował w takich klubach naszego regionu jak KS Włodar Częstochowa, Unia Rędziny, LOT Konopiska czy MLKS Woźniki.

W 4 minucie po akcji zespołowej bramkę strzelił Tomasz Pełka otwierając rezultat meczu, czerwono – niebiescy kontrolowali grę w pierwszej połowie. Po zmianie stron ton grze nadawali goście, którzy swoją przewagę udokumentowali bramką w 88 minucie Bartosza Barchana. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry, sam poszkodowany faulowany w polu karnym – Paweł Nocuń – pewnie pokonując z rzutu karnego Pawła Grzywę zapewnił gospodarzom trzy punkty.

Najważniejsze że są trzy punkty, pierwsza połowa mogła się podobać. W drugiej odsłonie graliśmy słabo, błędy doświadczonych zawodników spowodowały że straciliśmy bramkę. W ostatnich sekundach uśmiecha się do nas szczęście i wygrywamy mecz z Sarmacją Będzin. W meczu wyróżnił się na pewno Eryk Krupa grający na innej pozycji niż zwykle oraz trzeba też pochwalić Pawła Nocunia – mówił trener rezerw Rakowa Częstochowa Dawid Jankowski.

Drugą połowę oddaliśmy przeciwnikowi, którzy prowadzili cały czas grę. Goście zdobyli bramkę wyrównującą po naszym błędzie. W końcówce ruszyliśmy do przodu, zdobyliśmy bramkę z rzutu karnego i cieszymy się z trzech punktów. Im mniej wzmocnień z kadry pierwszego zespołu to każdy się chce pokazać i oddaję całe serce do walki na boisku – powiedział kapitan czerwono – niebieskich Paweł Nocuń.

Ciężko jest coś powiedzieć jak traci się bramkę z rzutu karnego w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Minutę wcześniej mieliśmy dwie doskonałe okazje do strzelenia bramek i tak sobie pomyślałem żeby tylko nie było tak że się zemści ta niewykorzystana sytuacja. Uważam że remis byłby bardziej sprawiedliwy – mówił trener gości Radosław Gabiga.

4.05.2014, godzina 17.00, Częstochowa (stadion MOSIR, ul. Limanowskiego 83).

Raków II Częstochowa – Sarmacja Będzin 2:1 (1:0)

1:0 Tomasz Pełka 4` (głowa)
1:1 Bartosz Barchan 88`
2:1 Paweł Nocuń 90+3` (rzut karny)

Sędziował: Marcin Kasprzyk (Bytom). Widzów: 30.

Żółte kartki: Mońka, Stępień – Michałek, Andrzejewski.

Raków II Częstochowa: Mariusz Stępień – Łukasz Góra, Radosław Werner, Łukasz Kominiak, Karol Krajza, Tomasz Pełka (55` Miłosz Socha), Paweł Nocuń, Eryk Krupa, Kamil Witczyk, Adrian Świerk (46` Przemysław Mońka), Maciej Wiktorek.

Rezerwowi: Przemysław Wróbel.

Trener: Dawid Jankowski.

Sarmacja Będzin: Paweł Grzywa – Łukasz Wawrzyniak (71` Michał Dyrda), Bartosz Derlatka, Damian Kaciczak, Radosław Szpiech (58` Adrian Grociak), Józef Misztal, Bartosz Barchan, Rafał Jędrzejczyk, Michał Woźniak (78` Karol Skiba), Michał Michałek, Piotr Andrzejewski.

Rezerwowi: Marcin Kawecki, Artur Nowak, Grzegorz Koch, Daniel Majka.

Trener: Radosław Gabiga.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *