Nie tak miało to wszystko wyglądać. Drużyna Rakowa Częstochowa opromieniona ostatnim, ligowym wyjazdowym zwycięstwem w Brzesku miała to powtórzyć przed własną publicznością. Niestety tak się nie stało i częstochowianie ponieśli drugą z rzędu porażkę na własnym stadionie. Podopieczni Jerzego Brzęczka uległa Błękitnym Stargard Szczeciński, 1:2.
Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy za zmarłego nie tak dawno znakomitego trenera i legendę klubu z Limanowskiego- Zbigniewa Dobosza. Premierowa odsłona to bardzo wyrównana gra z obydwu stron. Już w piątej minucie spotkania Oskar Fijałkowski próbował zaskoczyć Przemysława Wróbla, lecz piłka poszybowała nad bramką.
Goście poczuli, że mogą strzelić bramkę z daleka i dalej próbowali oddawać dalekie strzały. W 12 minucie bardzo bliski tego wyczynu był Bartłomiej Zdunek, jednak ipo Jego strzale znakomitą interwencją popisał się bramkarz Rakowa.
Po tym wszystkim powoli zaczęli się „budzić” gospodarze. W 14 minucie na bramkę Marka Ufnala lekko uderzał Patryk Serafin i to w żaden sposób nie mogło zaskoczyć doświadczonego bramkarza gości. Przed szansą w pierwszej połowie spotkania był także doświadczony Dariusz Pawlusiński , jednak tym razem mocne uderzenie gracza Rakowa z problemami wybronił bramkarz „Błękitnych”.
Druga cześć spotkania rozpoczęła się od… prowadzenia przyjezdnych. . W 52 minucie z prawej strony na bramkę Rakowa dośrodkowywał Oskar Fijałkowski, piłka doszła do zupełnie niepilnowanego Sebastiana Inczewskiego i temu nie pozostało nic innego jak wbić piłkę do pustej bramki.Na tablicy świetlnej widniał wynik 0:1!
Goście po objęciu prowadzenia dążyli do podwyższenia rezultatu. Zadanie ułatwili im gospodarze a konkretnie Adrian Pluta, który w 73 minucie otrzymał „drugie żółtko” i decyzją głównego arbitra musiał udać się przedwcześnie „pod prysznic”.
Częstochowianie mogli zmienić losy meczu. Na siedem minut przed zakończeniem meczu najlepszą okazję zmarnował Artur Pląskowski, który w zamieszaniu w polu karnym z około 10 metrów bardzo spudłował posyłając piłkę nad bramką!
W 87 minucie spotkania było już „po meczu”. Gościom a konkretnie Patrykowi Baranowskiemu wyszedł „strzał życia”. Po strzale tego z około 20 metrów zdobył drugą bramkę dla Błekitnych.
W drugiej minucie czasu doliczonego z rzutu wolnego gola na otarcie łez zdobył dla gospodarzy, Wojciech Reiman. Na wywalczenie remisu rakowianom zabrakło czasu.
Kolejne ligowe spotkanie częstochowianie rozegrają w niedzielę, 19 października br.. O godzinie 14:00 na Stadionie im.Romana Szumilasa zmierzą się z Limanovią Limanowa.
11 października 2014, 15:00 – Częstochowa (Miejski Stadion Piłkarski Raków):
RKS Raków Częstochowa – KP Błękitni Stargard Szczeciński 1:2, (0:0):
Bramki:
0:1: Inczewski 52′
0:2: Baranowski 87′
1:2: Reiman 90+2′
Sędziował: Michał Zając (Sosnowiec). Żółte kartki: Pluta (58′ – faul), Góra (76′ – faul)- Gajda (74′ – faul), Murawski (90+2′ – faul). Czerwona kartka ( za drugą żółtą): Pluta (73′ – faul).
RKS Raków Częstochowa: 1. Przemysław Wróbel – 16. Mariusz Holik, 2. Adrian Pluta, 3. Łukasz Góra, 13. Tomasz Pełka, 11. Dariusz Pawlusiński, 4. Wojciech Reiman (kpt), 10. Łukasz Kmieć (62′ 6. Radosław Stefanowicz), 17. Patryk Serafin (63′ 14. Robert Brzęczek), 15. Arkadiusz Porochnicki (66′ 19. Artur Kierat) – 9. Artur Pląskowski.
Rezerwowi: 33.Michał Łatka – 8.Sławomir Ogłaza, 20.Przemysław Mońka, 21.Paweł Marchewka.
Trener: Jerzy Brzęczek.
KP Błękitni Stargard Szczeciński: 1. Marek Ufnal (kpt) – 13. Sebastian Murawski, 19. Tomasz Pustelnik, 11. Maciej Liśkiewicz, 6. Ariel Wawszczyk – 23. Łukasz Kosakiewicz, 20. Bartłomiej Poczobut, 25. Oskar Fijałkowski (90+1′ 15. Krzysztof Filipowicz), 14. Bartosz Flis (60′ 8. Patryk Baranowski), 5. Bartłomiej Zdunek (78′ 24. Rafał Gutowski) – 9. Sebastian Inczewski (66′ 10. Robert Gajda).
Rezerwowi: 12.Andrzej Budnik – 18.Wojciech Fadecki, 16.Michał Magnuski.
Trener: Krzysztof Kapuściński.