28 stycznia koszykarze częstochowskiej Politechniki rozegrali w ramach 2 ligi grupy C mecz z drugim zespołem MKS-u Dąbrowa Górnicza S.A. Po wyrównanym meczu gościom nie udało się wrócić z tarczą z Dąbrowy Górniczej.
Pozycja częstochowskiej drużyny w 2 lidze grupy C nie jest najwyższa i dlatego każdy mecz jest dla nich spotkaniem o wszystko. Wyjazd do Dąbrowy był o tyle ważny, że drużyna MKS-u zajmuje jedną lokatę wyżej. Niełatwo było z góry wskazać, kto zwycięży w tym starciu, jednak faworytem przed tym meczem był zespół z Dąbrowy Górniczej. Z tego powodu przyjezdni musieli podwójnie się spiąć i zdobyć jakże cenne punkty w walce o utrzymanie.
Jak przewidywały typy bukmacherskie mecz rozpoczął się od świetnej gry koszykarzy drugiego zespołu MKS-u. Miejscowi wygrali pierwszą kwartę różnicą 18 punktów (34:16). Zespół Dariusza Szynkiela był w strasznych tarapatach, gdyż nic nie wskazywało na to, aby ten mecz potoczył się po ich myśli. Druga partia była jednak lepsza w wydaniu Politechniki Częstochowa, po zaciętej walce wygrali 18:22. W trzeciej części spotkania padł remis po 27. W ostatniej Partii koszykarze MKS-u postawili przysłowiową kropkę nad „i” i wygrali tę partię 18 do 15. Ostatecznie na tablicy widniał wynik 97 do 80 dla gospodarzy tego starcia.
Najlepszym zawodnikiem w składzie Politechniki był Kaczmarski, który zdobył 24 punkty, po 15 punktów uzbierali Nogalski i Kowalski.
Do końca rundy zasadniczej pozostało niewiele spotkań. Z taką grą reprezentanci AZS-u Politechniki Częstochowa nie mają za wielkich szans na utrzymanie się w 2 lidze grupy C.
Sztab trenerski AZS-u powinien jak najszybciej popracować nad grą swoich podopiecznych. Po przegranym meczu trzeba pamiętać zwiększyć morale zawodników, aby takie wpadki już się im nie zdarzały. Zawodnicy natomiast w tych ostatnich meczach muszą dać z siebie wszystko.