W niedzięlę 17 maja,we francuskim mieście La Rochelle odbyły się zawody Red Bull Cliff Diving. Częstochowian Krzysiek Kolanus, startujący z dziką kartą, zajął 7. miejsce w La Rochelle. Drugi raz z rzędu triumfował Brytyjczyk Gary Hunt.
Gary Hunt trzyma formę i zachowuje stuprocentową skuteczność. W tym sezonie wygrał podczas obu rozegranych dotychczas zawodów Światowej Serii Red Bull Cliff Diving. W niedzielę odniósł sukces na oczach rekordowej publiczności w La Rochelle- zawody oglądało ponad 75 tysięcy widzów. We Francji z „dziką kartą” startował także nasz reprezentant. Krzysiek Kolanus zajął 7. miejsce.
Polski cliff diver na zawodach zjawił się z kontuzją, która uniemożliwiła mu wykonywanie bardziej skomplikowanych skoków. „Cały czas bolało mnie ramię, dlatego zdecydowałem się zrobić jak najprostsze skoki, ale wykonać je czysto, żeby nie pogłębić kontuzji” – mówił po zawodach Kolanus, który do finału wszedł pokonując w pojedynku Meksykanina Jonathana Paredesa.
„Przed zawodami wpisałem w program prosty skok – 2 salta w przód z 1,5 śrubą – współczynnik trudności 4,1. Po trzech seriach byłem na czwartym miejscu i wiedziałem, że tylko skok ze stania na rękach – 2,5 salta z rąk z 1,5 śruba, który ma współczynnik 5,4 – może spowodować, że znowu stanę na podium, więc podjąłem ryzyko” – tłumaczył decyzję o dozwolonej regulaminem zmianie programu. „Niestety było to trudne. Będąc u góry wahałem się. To był ogromny stres, bo nie mogłem trenować tego skoku przed zawodami. Lecąc, w ostatnim momencie podniosłem ręce do góry, a w takim wypadku skok automatycznie oceniany jest niżej. Jednak cieszę się, że podjąłem takie ryzyko – wszystko albo nic. Wyszło jak wyszło, ale ogólnie jestem zadowolony z zawodów, bo te łatwiejsze skoki dawały mi noty 9, 8,5, 8,5, z czego się cieszę”.
„Może gdybym wykonał prostszy skok, mógłbym cały czas być na tym czwartym, piątym miejscu. Ale pomyślałem, że skoro jestem tutaj i dostałem szansę na trzy starty – we Francji, w Danii i w Hiszpanii – to pójdę na całość!”- Krzysiek Kolanus
Podczas zawodów w La Rochelle, czterokrotny mistrz świata pokonał swojego rodaka, Blake’a Aldridge’a. Na trzecim miejscu podium dołączył do nich Kolumbijski mistrz Orlando Duque. Zwycięzca, Hunt ma na koncie 400 punktów, co już na początku sezonu stawia go w dobrej sytuacji i daje nadzieję na obronę mistrzowskiego tytułu. Ma 130 punktów przewagi nad Aldridgem i 140 nad trzecim w generalce Duque’m. Na oczach 75 tysięcy fanów, 13 zawodników rywalizowało czterokrotnie skacząc z wieży świętego Mikołaja.
Aldridge po raz pierwszy zaprezentował podwójne salto odwrócone z pięcioma obrotami, o współczynniku trudności 6,3. Średnia nota od sędziów wynosząca 8, zapewniła mu przewagę nad Orlando i pierwsze dwa miejsca podium Brytyjczykom.