Oto co po zakończeniu spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn.
Dietmar Brehmer (trener ROW-u 1964 Rybnik): Pierwsza bramka zdobyta przez Raków ułożyła całą pierwszą część gry. W naszej drużynie zabrakło sporej koncentracji po obronionym przez bramkarza rzucie karnym. Taka sytuacja powinna być dla nas pozytywnym impulsem a straciliśmy gola w okolicznościach w jakich nie powinno się to zdarzyć.
W drugiej połowie można powiedzieć, że zdominowaliśmy rywala ale w decydujących momentach zabrakło nam skuteczności. Z upływem czasu podjęliśmy ryzyko, które nam się nie opłaciło. Straciliśmy wówczas drugiego gola, po którym nie zdołaliśmy się podnieść.
Krzysztof Kołaczyk (trener Rakowa Częstochowa): Bardzo dziękuję swoim zawodnikom za ogromną wolę walki, za ambicję oraz za zwycięstwo. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Bardzo się cieszę, że moi piłkarze realizowali przedmeczowe założenia. Druga część spotkania to już zupełnie inny obraz gry. Rywale zaczęli groźnie i odważnie atakować pod naszą bramką. My mieliśmy duży kłopot z odebraniem i utrzymaniem piłki.
Udało nam się zdobyć drugiego gola ale mamy teraz przed sobą cały tydzień aby się zastanowić, dlaczego w drugiej połowie zagraliśmy słabiej. Mamy materiał do analizy.