Krzysztof Kułak musiał się poddać operacji kręgosłupa. Obecnie „Model” przebywa w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży.
Niestety mój koszmar się spełnił i trafiłem na stół operacyjny Szpitala Wojewódzkiego w Łomży.
Kontuzja kręgosłupa, która ciągnęła się za mną od 2008 roku i pogłębiała się po każdorazowym przetrenowaniu, tym razem pokonała mnie całkowicie.
Według najlepszego polskiego neurochirurga Dr Jana Podgórskiego brak dalszej interwencji groziłby mi paraliżem.
Dlatego zdecydowałem się na tak drastyczny krok.
Nie chodzi tu o zbliżającą się walkę, czy też moją karierę sportową, a o zachowanie możliwości normalnego funkcjonowania.
Czasami coś absorbuje nas tak bardzo, że nie widzimy reszty, która toczy się wokół nas – tak mnie pochłoną sport, tak pochłonęło mnie MMA.
Wytrzymywanie bólu stało się dla mnie codziennością, zawsze na pierwszym miejscu były treningi, a dbanie o swój stan zdrowia spadało na dalszy plan.
Nie powiem Wam teraz „nie trenujcie”, bo sam zaprzeczyłbym swojej ideologii – tak na prawdę to mój niepokorny charakter doprowadził mnie do miejsca, w którym się znalazłem. Powiem tylko – nie lekceważcie bólu – on nie zrobi z Was twardzieli, tylko doprowadzi do kalectwa.
Na KSW 15 moje wyjście miało być porażające, ekscytujące i widowiskowe – tak jak moje zwycięstwo… na razie jednak muszę wygrać z kontuzją.
Jestem pełen nadziei, że jeszcze w tym roku wrócę tam, gdzie moje miejsce … na ring … powiem więcej, wiem to – Bo Bóg kocha mnie bardziej!