Przez większość meczu kibice licznie zebrani na stadionie zastanawiali czy uda się wywalczyć bonus czy też nie. Mało kto jednak przypuszczał, że w ostatnich dwóch biegach bydgoszczanie nie tylko odrobią 6-punktową stratę, ale nawet wygrają to spotkanie. Dzięki fenomenalnej dyspozycji Andreasa Jonssona i Roberta Sawiny Polonia Bydgoszcz pokonała Włókniarz Częstochowa 46:44.
Pierwsza gonitwa dnia zakończyła się bez historii. W drużynie gospodarzy pod taśmą stanęli Michał Ciura oraz Przemysław Dądela, jednak nie nawiązali oni jakiejkolwiek walki z parą bydgoską. Kolejne 4 biegi kończyły się wynikami remisowymi. W biegu 3 od startu prowadził fenomenalny dzisiaj Robert Sawina, drugi jechał Drabik a o jedno oczko walczyli Walasek i Robacki. Ten drugi jednak bardzo niebezpiecznie podjechał zawodnika gospodarzy i po biegu został przez sędziego ukarany ostrzeżeniem. Ostatecznie Robacki zanotował także defekt motocykla i tego biegu nie ukończył.
Większych emocji nie dostarczyły dwa kolejne biegi, w których wszystko rozstrzygało się na starcie. W 4 gonitwie triumfował Holta, w 5 Jonsson.
W biegu 6 częstochowianie odrobili dwa punkty straty do rywali. Na czele stawki jechał Rune Holta, który jednak przez cały czas był nękany atakami ze strony Roberta Sawiny. Jadącemu na 3 pozycji Michałowi Robackiemu na drugim okrążeniu posłuszeństwa odmówił motocykl, dzięki czemu jedno oczko zostało zapisane na konto Michała Ciury.
W biegu 7 na torze miała miejsce sytuacja, która na pewno wielu kibiców zaskoczyła. Ale od początku. Przy pierwszym starcie do tego biegu na pierwszym łuku upadł Klecha, jednak powtórka miała się odbyć w pełnej obsadzie. W powtórce Krystianowi Klesze, który jechał po dwa punkty na drugim okrążeniu odpadł tłumik. Bieg nie został jednak przerwany, a tłumik z toru usunął sędzia wirażowy, któremu w efekcie przepalił się but. Po zakończeniu biegu sędzia Ryszard Bryła zdecydował o wykluczeniu młodego bydgoszczanina, dzięki czemu Włókniarz wygrał ten bieg podwójnie.
Kolejne emocje czekały na kibiców w 9 odsłonie, kiedy to pod taśmą stanęli Robacki, Ułamek, Sawina i Sullivan. Ze startu najlepiej wyszedł Sawina, za którym niczym cień podążał Sullivan. Ostatecznie starania popularnego Australijczyka przyniosły skutek na 3 okrążeniu, kiedy to wysunął się na prowadzenie. Jeden punkt do mety dowiózł natomiast Ułamek. W biegu następnym częstochowianie mogli cieszyć się z podwójnego zwycięstwa, ponieważ Protasiewicza i Klechę objechali Drabik, który ładnym atakiem wysunął się przed popularnego PePe na wyjściu z pierwszego łuku oraz Grzegorz Walasek. Włókniarz uzyskał wtedy czteropunktowa przewagę (35:31). W biegu dwunastym z nowymi dmuchanymi bandami ponownie zetknął się Krystian Klecha i z powtórki został tym razem wykluczony. W drugiej odsłonie tego biegu ewidentnie start „lotny” zaliczył Jonsson i ostatecznie kibice musieli zadowolić się kolejnym remisem.
Do biegów nominowanych Włókniarze stawali mając nad gośćmi z Bydgoszczy 6 punktów przewagi.
W biegu 14 ze startu najlepiej wyszła para bydgoska – Protasiewicz, Sawina (w ramach rezerwy taktycznej zastąpił Robackiego). Do prowadzących starał się jeszcze zbliżyć Sebastian Ułamek, jednak jego ataki na niewiele się zdały.
Ostatni bieg meczu kibice oglądali na stojąco. Wynik przed nim brzmiał 43:41, po nim: 44:46. Rune Holta i Ryan Sullivan mieli za zadanie dowieść do mety 3 punkty, a w najgorszym wypadku tylko 2. Wszystko potoczyło się jednak całkowicie inaczej. Ze startu błyskawicznie wystrzelił Sawina, a po walce w pierwszym łuku za nim znalazł się Holta. Trzeci jechał Jonsson, Sullivan był ostatni. Młody Szwed nie odpuszczał Holcie i ostatecznie wykorzystał to, że na ostatnim łuku Norwegowi z polskim paszportem podniosło do góry motocykl i goście mogli się cieszyć z wygranej.
Pozytywnie:
Sławomir Drabik – w końcu częstochowscy kibice mogli oglądać takiego zawodnika, jakiego chcieli oglądać. 7 punktów w 4 startach jest wynikiem na pewno zadowalającym, tym bardziej, że to właśnie o postawę „Slammera” kibice obawiali się najbardziej.
Rune Holta – walczył, walczył i jeszcze raz walczył. W ostatnim biegu miał trochę pecha, jednak przez cały pojedynek było widać, że Holta stara się prowadzić zespół do zwycięstwa.
Negatywnie:
Jacek Krzyżaniak – jego chamstwo kibice częstochowscy kibice mogli oglądać już nie po raz pierwszy. Szczególnie widoczne w biegu 13.
Polonia Bydgoszcz:
1. Andreas Jonsson 15+2 (3,3,2,2′,3,2′)
2. Jacek Krzyżaniak 1+1 (0,1′,0)
3. Robert Sawina 16 (3,2,2,3,3,3)
4. Michał Robacki 0 (0,d,0)
5. Piotr Protasiewicz 8+1 (2,1,1,2,2′)
6. Krystian Klecha 4+1 (3,1′,w,0,w)
7. Krzysztof Buczkowski 2+1 (2′,d)
Włókniarz Częstochowa:
9. Ryan Sullivan 8+1 (1′,3,3,1,0)
10. Sebastian Ułamek 7+1 (2,2′,1,1,1)
11. Grzegorz Walasek 7+2 (1′,2,2′,2,0)
12. Sławomir Drabik 7 (2,1,3,1)
13. Rune Holta 12 (3,3,3,3)
14. Michał Ciura 1 (0,1,0,0)
15. Przemysław Dądela 1 (1,0)
Najlepszy czas zawodów uzyskali Andreas Jonsson w biegu 2 i Ryan Sullivan w biegu 7. Obaj żużlowcy dojechali do mety w czasie 64,27.
Marta Bednarek