„Legia interesowała się mną już od dawna” : Rozmowa z Dawidem Świerkiem.

Poniżej prezentujemy wywiad z Dawidem Świerkiem wychowankiem Rakowa Częstochowa, który w tym letnim okienku transferowym na zasadzie transferu definitywnego trafił do zespołu Legii Warszawa występującej w Młodej Ekstraklasie. W minionym sezonie 17-letni pomocnik zagrał 18 spotkań (większość jako rezerwowy) w barwach Rakowa i zdobył dwie bramki.


1.W jaki sposób zaczęła się twoja przygoda z futbolem i kto był pierwszym twoim trenerem?

Od małego bardzo lubiłem kopać piłkę na podwórku wraz z moim bratem i kolegami. Poświęcałem na to każdy swój wolny czas.Mając 6 lat wraz z bratem i z kolegami poszliśmy pokopać sobie piłkę na Raków i tak się złożyło, że przyuważył nas trener, który prowadził wtedy zajęcia.Był nim trener Zbigniew Dobosz i to on był moim pierwszym trenerem. W ten właśnie sposób zaczęła się moja przygoda z Rakowem.

2.W przerwie letniej trafiłeś do Legii Warszawa , proszę opowiedz czytelnikom jak do tego doszło i jakie masz oczekiwania?

Legia interesowała się mną już od dawna, kiedy byłem jeszcze trampkarzem. Zaczęło się to po turnieju na Rakowie, w którym i Legia uczestniczyła.Od tamtej pory praktycznie co roku otrzymywałem telefony ze stołecznego klubu z propozycją przejścia, ponieważ byłem dalej obserwowany.

Wtedy nie chciałem zmiany, bo jeszcze na to nie byłem gotowy. Teraz otrzymałem od nich kolejną propozycję, tym razem do Młodej Ekstraklasy i postanowiłem przejść, ponieważ uważam, że już dojrzałem do zrobienia kolejnego kroku w mojej przygodzie z piłką i mam nadzieję, że był to słuszny wybór.Moim celem pierwszorzędnym jest poprzez upór i ciężką pracę na treningach otrzymać angaż do pierwszego zespołu.

3.Masz zaledwie 16 lat , czy spodziewałeś się że w tak młodym wieku dostaniesz szansę gry w seniorach czerwono-niebieskich?

Było to dla mnie ogromne zaskoczenie, a przede wszystkim wielkie wyróżnienie, że trener Brzęczek dał mi szansę zagrania w pierwszym zespole Rakowa w tak młodym wieku. Zawsze było to moim marzeniem i dlatego chciałbym mu za to wszystko podziękować.

4.Czym różni się twoim zdaniem gra w juniorach i seniorach i czy jest duża różnica?

Różnica jest ogromna, uważam, że każdy kto przeszedł z rozgrywek młodzieżowych do piłki seniorskiej przyznałby mi rację.Pomiędzy piłką seniorską, a młodzieżową różnicą jest na pewno dużo większa szybkość gry i warunki fizyczne. W dorosłej piłce nie ma czasu na dłuższe trzymanie piłki.

5.Byłeś od małego w klubie z ulicy Limanowskiego , czy trochę nie szkoda odchodzić?

Na pewno jest wielki żal. Spędziłem tutaj w końcu 11 lat mojej przygody z piłką. Poznałem wielu wspaniałych kolegów, trenowałem pod okiem znakomitych trenerów, dzięki którym mogłem się rozwijać. Zawsze będę pamiętał o Rakowie, czyli klubie, który jest najbliższy mojemu sercu oraz wrażeniach, których dostarczali mi kibice dopingując nas w każdym meczu na dobre i złe.

Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim trenerom, kolegom, działaczom tego klubu oraz kibicom za każdy fantastyczny dzień spędzony w klubie przy Limanowskiego.

6.Jak oceniasz występy drużyny i swoje w rundzie wiosennej?

Moim zdaniem prawie w każdym meczu byliśmy lepszą drużyną. Niestety często mieliśmy za mało szczęścia, które w piłce jest potrzebne. Każdy mecz mnie jak i moich kolegów czegoś nowego nauczył i uważam, że wyciągniemy z tego wnioski i szybko to zaowocuje. Jeśli chodzi o mnie to nie jestem od oceniania swoich poczynań na boisku, lecz myślę, że dużo się nauczyłem od trenera jak i również od starszych kolegów .

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał: Paweł Tyszkowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *