Poniżej prezentujemy państwu wywiad z piłkarzem Skry Częstochowa, Patrykiem Nogalem.
Co zadecydowało o twoim pozostaniu w Skrze Częstochowa?
-Głównym powodem była możliwość częstych występów. Jestem w takim wieku gdzie gra jest dla mnie najważniejsza.
Jakbyś podsumował swoje występy oraz drużyny?
-Pomimo braku awansu myślę, że mieliśmy niezłą rundę. Wygraliśmy wiele meczy zabrakło nam trochę szczęścia w najważniejszej fazie sezonu. Swoją grę oceniam przyzwoicie. Straciliśmy najmniej bramek ze wszystkich drużyn w całej rundzie, udało mi się nawet zdobyć dwa gole. Ciesze się, że mogłem przekonać do siebie trenera i działaczy Skry, którzy zdecydowali się na mój transfer..
Jak myślisz w czym tkwiło niepowodzenie Skry?
-Ciężko mi powiedzieć w czym tkwiło niepowodzenie Skry.. Przegraliśmy na własnym boisku najważniejsze mecze z Włodarem, Szczakowianką i Wyzwoleniem myślę, że to było jedna z przyczyn braku awansu.
Proszę w kilku zdaniach opowiedz o swojej przygodzie z piłką nożną ,kogo jesteś wychowankiem kto był twoim pierwszym trenerem?
-Jestem wychowankiem Rakowa trenowałem tam przez ostatnie 12 lat. Przejście do Skry jest moją pierwszą zmianą barw. Moimi pierwszymi trenerami był Zbigniew Dobosz i Andrzej Samodurow.
Czy to że w drużynie Skry występowałeś regularnie a w zespole Rakowa rzadko miało jakieś znaczenie przy transferze?
-Był to główny powód dlatego zdecydowałem się na transfer. Ciężko mi było podjąć tą decyzję bo w Rakowie gram od małego ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś tam wrócę.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Paweł Tyszkowski.