Zwycięstwem 3:1 Tytana AZS-u zakończył się rewanżowy półfinał Challenge Cup, który akademicy rozegrali w sobotni wieczór w belgijskim Menen. I teraz w historycznym dla nich finale w europejskich pucharach zmierzą się z warszawską Politechniką.
„Blok i zagrywka w kluczowych momentach przesądziły o naszym zwycięstwie” – tak na antenie Katolickiego radia Fiat podsumował rewanżowe półfinałowe spotkanie prezes AZS- u Konrad Pakosz.
Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla częstochowian. W inauguracyjnym secie gospodarze niesieni fantastycznym dopingiem swoich kibiców którzy w nadkomplecie zasiedli w niewielkiej hali w Menen wygrali pierwszego seta do 20. Częstochowianie prowadził w tym secie tylko do stanu 13:12, potem do głosu doszedł Prefaxis i mimo pojawienia się w końcówce na placu gry Drzyzgi i Janeczka (zmienili oni Oczkę i Kamińskiego) AZS oddał rywalom pierwszego seta.
Druga partia to walka na przysłowiowym „styku”. W końcówce jednak gospodarze odskoczyli na 19:15 i gdy wydawało się że w meczu może być już 2:0, podopieczni Marka Kardosa potrafili się zmobilizować i wygrać tę odsłonę do 22.
Tytan wygrał również trzeciego seta, choć grał w nim „w kratkę”. Początkowo prowadząc 7:4, by chwilę później przegrywać 12:15. Końcówka ponownie należała jednak do częstochowian którzy nie pozwolili zdobyć rywalom nawet 20 punktów.
Największe emocję czekały nas jednak w końcówce czwartej partii. Gospodarze mieli piłkę setową (24:23) i byli bliscy doprowadzenia do tie-breaku. Jednak w decydującym momencie dwa ważne punkty zdobył Krzysztof Gierczyński, a w ostatniej akcji „zimną krew „zachował Michał Kamiński i Tytan wygrał tę partie 26:24 i ponownie jak w środowym spotkaniu w Częstochowie w całym spotkaniu 3:1.
To historyczny sukces częstochowskiego AZS-u, który choć gra w europejskich pucharach nieprzerwanie od dwudziestu lat nigdy nie grał w finale żadnego z nich.
Prefaxis Menen – Tytan AZS Częstochowa – 1:3 (25:20, 22:25, 19:25, 24:26)
Prefaxis: Kust, Ver Eecke, Radovic, Schouren, Coucke, Coolman, Dejonckheere (libero) oraz Dongo, Tegenrot i Sinnesael
AZS: Oczko, Gierczyński, Wiśniewski, Kamiński, Murek, Sobala, Stańczak (libero) oraz Drzyzga i Janeczek
Pierwszy mecz: 3:1 dla AZS-u i awans do finału.