Nareszcie 2 punkty

W końcu doszło do inauguracji sezonu żużlowego przy ul. Olsztyńskiej. W zaległym meczu 2. rundy Enea Ekstraligi Dospel CKM Włókniarz Częstochowa pokonał w niedzielę Polonię Bydgoszcz 50:40.

Na to spotkanie nie mogli się doczekać przede wszystkim miejscowi kibice. Świadczy o tym fakt, że przed kasami biletowymi były kilkudziesięcio metrowe kolejki. W związku z tym zdecydowano rozpocząć pojedynek 20 minut później niż pierwotnie planowano.

Częstochowianie już po wyścigu juniorskim objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca. Z pewnością jednak wpływ na biegowe zwycięstwo „Lwów” w tej gonitwie miało to, że w pierwszym podejściu taśmy dotknął Szymon Woźniak. W powtórce Artur Czaja nie dał najmniejszych szans Mikołajowi Curyle. Trzeci na mecie zameldował się Hubert Łęgowik. Następnie gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na torze i po pięciu biegach prowadzili już 20:10. W kolejnym starciu jednak trener gości – Jacek Woźniak – wprowadził rezerwę taktyczną, w ramach której Krzysztof Buczkowski pojechał za Artioma Łagutę. Zmiana ta była strzałem w dziesiątkę, bowiem popularny „Buczek” wspólnie z Emilem Sajfutdinowem podwójnie ograli duet Daniel Nermark-Hubert Łęgowik. Następne straty bydgoszczanie odrobili w siódmej gonitwie, w której zwyciężyli 4:2. Z pewnością jednak po tej konfrontacji to częstochowianie dorzuciliby 4 „oczka” do swojego dorobku punktowego. Przez długi czas Chris Harris prowadził przed kolejno: Krzysztofem Buczkowskim, Grzegorzem Zengotą i Szymonem Woźniakiem. Niestety na trzecim okrążeniu Brytyjczyk wpierw spadł na drugą lokatę, a chwilę później posłuszeństwa odmówił mu motocykl. W wyścigu nr osiem Nermark z Czają nie pozostawili jednak złudzeń Gapińskiemu i Kościesze, pewnie wygrywając 5:1. Ostatecznie dwa meczowe punkty pod Jasną Górą pozostały po trzynastym biegu. W nim lepiej spod taśmy startowej wyszli miejscowi – Jabłoński i Zengota. Walecznym zawodnikom „biało-zielonym” za wygraną nie dawał jednak Buczkowski. Jeden z czołowych jeźdźców „Gryfów” na dystansie minął „Zengiego”. Niewiele brakło, aby wyprzedził także „Jabłuszkę”, lecz to żużlowiec gospodarzy okazał się szybszy o błysk szprychy.

Wśród włókniarzy zaskoczli przede wszystkim Mirosław Jabłoński i Artur Czaja. Pierwszy wywalczył 10 punktów z dwoma bonusami, natomiast drugi o dwa „oczka” mniej. Śmiało można przyznać, że były ich to najlepsze ligowe występy w obecnym sezonie. Pozostali zawodnicy również spisali się na medal poza Chrisem Harrisem. Kolejna słaba postawa „Bombera” sprawiła, że sztab szkoleniowy w kolejnych potyczkach skorzysta z usług Rafała Szombierskiego bądź Lukasa Drymla, który ma podpisany „kontrakt warszawski” z częstochowskim klubem – Powiedziałem Harrisowi, żeby zrobił coś ze sprzętem, bo z tym, co on z sobą prezentuje, powinien zostać odesłany na koniec kolejki i tym samym do składu wskoczyłby następny zawodnik. On nie będzie jeździł, musi odpocząć. Myśli, że coś mu się tutaj należy. Pieniądze leżą na torze. Jeśli on nie ogarnie tematu, nie zadzwoni, że jest gotowy do jazdy, skorzystamy z usług kogoś innego. Mamy bowiem Drymla i Szombierskiego – powiedział po meczu trener CKM-u – Janusz Stachyra.

Honoru drużyny znad Brdy bronił Krzysztof Buczkowski. 26-latek podczas niedzielnego wieczoru tylko dwa razy musiał oglądać plecy rywali. Oprócz Jabłońskiego receptę na wychowanka GKM-u Grudziądz znalazł Grigorij Łaguta w dziesiątym biegu. Do piątku niewiadomo było, czy w barwach Polonii wystartuje kapitan zespołu – Tomasz Gapiński. Po ostatnim treningu „Gapa” zdecydował, że pojedzie w tym meczu. Okazało się to trafnym wyborem, bowiem był trzecim najlepiej punktującym zawodnikiem przyjezdnych – Była rozważana opcja zastasowania zastępstwa zawodnika za Gapińskiego. Trenował w piątek w Bydgoszczy, po czym konsultował się ze mną i z prezesem klubu. Sam powiedział, że jest gotowy na ten mecz w 100%, że na pewno poradzi sobie. Sugerowaliśmy mu co prawda zastosowanie Z/Z za niego, ale Tomek postawił sprawę jasno, że jedzie. Myślę, że było to dobre posunięcie, bo patrząc na dyspozycję dzisiejszej Polonii, zastępstwem zawodnika nie ujechalibyśmy tyle punktów, które zdobył Tomek. – wyjaśnił szkoleniowiec Woźniak.

Dospel CKM Włókniarz Częstochowa:
9. Grzegorz Zengota 10+1 (3,2,3,1,1*)
10. Chris Harris 0 (0,d,u,-)
11. Grigorij Łaguta 11 (3,3,3,t,2)
12. Mirosław Jabłoński 10+2 (2*,2*,1,3,2)
13. Daniel Nermark 10+1 (2,1,3,3,1*)
14. Hubert Łęgowik 1 (1,0,0)
15. Artur Czaja 8+2 (3,1*,2*,0,2)

Polonia Bydgoszcz:
1. Tomasz Gapiński 7 (2,1,1,3,0)
2. Robert Kościecha 1+1 (1*,0,0,-)
3. Emil Sayfutdinov 8+2 (1,2*,1,1*,3)
4. Artiom Łaguta 4 (0,-,2,2,0,0)
5. Krzysztof Buczkowski 16 (3,3,3,2,2,3)
6. Szymon Woźniak 2 (t,1,1)
7. Mikołaj Curyło 2 (2,0,0)

Bieg po biegu:
1. (65,67) Czaja, Curyło, Łęgowik, Woźniak (w/t) 4:2
2. (64,86) Zengota, Gapiński, Kościecha, Harris 3:3 (7:5)
3. (63,85) G. Łaguta, Jabłoński, Sajfutdinow, A. Łaguta 5:1 (12:6)
4. (64,88) Buczkowski, Nermark, Czaja, Curyło 3:3 (15:9)
5. (65,26) G. Łaguta, Jabłoński, Gapiński, Kościecha 5:1 (20:10)
6. (64,75) Buczkowski, Sajfutdinow, Nermark, Łęgowik 1:5 (21:15)
7. (65,01) Buczkowski, Zengota, Woźniak, Harris (d/2) 2:4 (23:19)
8. (65,28) Nermark, Czaja, Gapiński, Kościecha 5:1 (28:20)
9. (65,06) Zengota, A. Łaguta, Sajfutdinow, Harris (d/1) 3:3 (31:23)
10. (64,07) G. Łaguta, Buczkowski, Jabłoński, Curyło 4:2 (35:25)
11. (64,74) Nermark, A. Łaguta, Sajfutdinow, Czaja 3:3 (38:28)
12. (64,94) Gapiński, Czaja, Woźniak, Łęgowik, G. Łaguta (w/t) 2:4 (40:32)
13. (64,96) Jabłoński, Buczkowski, Zengota, A. Łaguta 4:2 (44:34)
14. (65,64) Sajfutdinow, Jabłoński, Zengota, A. Łaguta 3:3 (47:37)
15. (65,22) Buczkowski, G. Łaguta, Nermark, Gapiński 3:3 (50:40)

NCD: Grigorij Łaguta w biegu 3. (63,85)
Sędzia: Piotr Lis (Lublin)
Widzów: ok. 17 000

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *