Mirecki dwa razy na podium w Austrii

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Bartłomiej Mirecki w drugiej tegorocznej rundzie Mistrzostw Polski Kia Picanto. Zawodnik z Częstochowy w pierwszym wyścigu na austriackim torze Red Bull Ring solidnie przedzierał się z 9. miejsca zdobytego w kwalifikacjach. Ostatecznie Mirecki uplasował się w pierwszym biegu na trzeciej pozycji.

Również drugi wyścig weekendu był bardzo udany. Zawodnik BM Racing Team ruszał do niego z 8. pola. Przypomnijmy bowiem, iż w Kia Lotos Race do drugiego wyścigu pierwsza 10-tka pierwszego biegu startuje z odwróconej kolejności. Dla będącego w bardzo dobrej dyspozycji podczas tego weekendu Mireckiego nie był to jednak problem i ponownie 16-latek dzielnie wyprzedzał rywali, kończąc zmagania na 3. miejscu.

Dzięki bardzo dobrej postawie na Red Bull Ringu Mirecki przesunął się w klasyfikacji generalnej na 4. miejsce. Liderem po tej rundzie jest Zbigniew Łacisz.

Teraz zawodników w Kia Lotos Race czeka dłuższa przerwa i do zmagań powrócą na przełomie czerwca i lipca. Tym razem eliminacja Pucharu Kia odbędzie się po raz pierwszy w tym sezonie na torze w Polsce, a mianowicie na obiekcie w Poznaniu.

Bartłomiej Mirecki: – Po czasówce w której zająłem 9. miejsce, miałem trochę do odrabiania. Na samym starcie pierwszego biegu jeden z zawodników dachował i mieliśmy restart wyścigu. Szybko przebiłem się po nim na 6. miejsce i goniłem czołówkę. Wkrótce rozpoczęła się walka pomiędzy nami, doszli nas także zawodnicy jadący ze mną. Bo tego stopnia było ciekawie, że składaliśmy się do zakrętów w „peletonie” składającym się z 7-8 samochodów. Mnie się udało z tych pojedynków wyjść zwycięsko i ostatnie okrążenia jechałem już bezpiecznie na trzecim miejscu. Do drugiego biegu ruszałem z ósmego pola. Zawodnik stojący na pole position miał problem techniczny z samochodem i trochę zablokował pozostałych kierowców. Tym samym lewa linia toru pozostała wolna co wykorzystałem. W tym biegu byłem już nawet na drugim miejscu, ale źle odhamowałem i spadłem z powrotem na trzecie. Jechałem w kontakcie z drugim zawodnikiem i zastanawiałem się czy na finałowym okrążeniu zaatakować tą lokatę. Wywieszono jednak żółtą flagę i nie było mowy o wyprzedzaniu. Dwa miejsca na podium cieszą. Ten tydzień przeznaczam na odpoczynek, aby zregenerować się po ciężkich czterech weekendach, w których to sam startowałem, albo uczestniczyłem wraz z naszym zespołem w zawodach kartingowych. Od przyszłego tygodnia zaczniemy już myśleć o przygotowaniach do zawodów w Poznaniu. Chciałbym podziękować moim sponsorom oraz mechanikom za dużą pomoc, która umożliwiła mi uplasowanie się na podium zawodów w Austrii.

źródło: TH MEDIA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *