Kolejny punkt akademików

Tylko jeden punkt udało przywieść się z Kielc siatkarzom Wkręt- metu AZS Częstochowa. Akademicy po niezwykle emocjonującym i trzymającym w napięciu spotkaniu przegrali po tie-breaku z miejscowym Effectorem.


Pierwszy set na początku to wyrównana walka z obu stron. Częstochowianie do drugiej przerwy technicznej dotrzymywali kroku gospodarzom (16:14), ale w końcówce nie mieli już kompletnie nic do powiedzenia i przegrali do 15.

Akademicy po bolesnej inauguracji nie złożyli jednak broni i już od pierwszych piłek drugiego seta narzucili swój styl gry i kontrolując jego przebieg ostatecznie wygrali do 19.

Obraz gry w trzecim secie zmienił się niczym w kalejdoskopie. Znów nieskutecznością razili częstochowianie. Kielczanie fantastycznie radzili sobie zwłaszcza w bloku, w czym brylował Miłosz Zniszczoł. Wiele ożywienia w poczynania ekipy z Kielc wniósł także Armando Danger, który zastąpił Tomasza Józefackiego.

Najbardziej emocjonującą w całym pojedynku okazała się czwarta odsłona. Cały czas rezultat oscylował bowiem w granicach remisu z lekkim wskazaniem na częstochowian, którzy za sprawą dobrej gry szczególnie Grzegorza Boćka i Michała Kaczyńskiego doprowadzili do tie-breaku.

Decydującą partię lepiej rozpoczęli gospodarze. Przy zmianie stron Effector prowadził 8:5, po tym, jak arbitrzy dzięki wideo weryfikacji wychwycili dotknięcie taśmy przez częstochowian (w aut zaatakował Danger). Kolejne dwie akcje również padły łupem miejscowych i zrobiło się 10:5. Kielczanie tym razem nie roztrwonili przewagi i bardzo spokojnie rozegrali ostatnie akcje. Kropkę nad „i” postawił Armando Danger. Kubańczyk najpierw skutecznie plasował, a spotkanie zakończył asem serwisowym.

Effector Kielce – Wkręt-met AZS Częstochowa – 3:2 (25:15, 19:25, 25:16, 21:25, 15:9)

Effector: Kozłowski, Kokociński, Penczew, Zniszczoł, Józefacki, Staszewski, Sufa (libero) oraz Pająk, Danger, Milczarek.

Wkręt – met AZS: Stelmach, Hunek, Hebda, Lisinac, Kaczyński, Bociek, Piechocki (libero) oraz Szlubowski, Bik (libero), Marcyniak.

MVP meczu: Nikołaj Penczew (Effector)

relacja za: SportoweFakty.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *