Po zakończeniu wtorkowego meczu towarzyskiego pomiędzy Legią Warszawa a Rakowem Częstochowa zapytaliśmy Jacka Magierę o kilka słów podsumowujacych ten mecz towarzyski.
Jak oceniłbyś ten mecz towarzyski Legii z Rakowem, który był rozgrywany w ciężkich warunkach?
Warunki warunkami ale musimy grać. Wcale nie jest powiedziane, że w Kielcach w sobotę na mecz ligowym warunki atmosferyczne będą lepsze. Wcale tak nie musi być, bo synoptycy zapowiadają na weekend znów opady śniegu.
Także trzeba się do tego przystosować. Na Cyprze i w Hiszpanii mieliśmy piękne, zielone boiska natomiast my musimy wrócić jak najszybciej do rzeczywistości i znów tutaj się zaaklimatyzować
Czy drużyna Rakowa spełniła Wasze oczekiwania jako sparingpartner?
Jak najbardziej. My szukaliśmy drużyny, która będzie grała w piłkę. Ja wiem, że Raków jest drużyną poukładaną i z taką chcieliśmy się zmierzyć. Wiedzieliśmy, że przez większość meczu będziemy grali atakiem pozycyjnym, tak jak to robimy w sezonie ligowym. Dlatego ten dobór przeciwnika był taki a nie inny.
Raków grał dobrze. Na początku meczu widać było w szeregach Rakowa widać sporo niedokładności, stresów i nerwów. Jednak z upływem czasu częstochowianie grali coraz lepiej i płynniej. Myślę, że Raków ten sparing może zaliczyć na duży plus .
Czy uważasz, że drużynę Rakowa już w tym sezonie stać na awans na zaplecze ekstraklasy?
Ja bym nie chciał tutaj mówić co ja bym chciał aby było. To i tak nie ma tak na dobrą sprawę wielkiego znaczenia. Jurek Brzęczek o tym doskonale wie, że trzeba pracować. Cel jest zarówno dla każdego trenera jak i zawodnika taki sam, aby wygrać ligę. W Legii jest podobnie. Dlatego mniej gadania a więcej pracy i powinno być dobrze. Ja kibicuję Rakowowi i chciałbym aby piął się cały czas do góry i grał coraz lepiej.
Jakbyś ocenił dwóch zawodników z regionu częstochowskiego, którzy obecnie są w Legii : Michał Bajdur i Przemysław Mizgała?
Muszą ciężko pracować. My się im cały czas przyglądamy. Obaj byli z nami na dwóch obozach przygotowawczych i mają w sobie spore możliwości. Natomiast wkrótce w sztabie szkoleniowym podejmiemy decyzję, czy zostaną z nami w pierwszej drużynie Legii czy wrócą do Młodej Ekstraklasy. Muszą solidnie pracować, bo to jedyna droga aby osiągnąć pełny sukces w bardzo dobrze poukładanym klubie, takim jak Legia, która stawia na młodych graczy. Jest to dla nich duża szansa.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Paweł Tyszkowski.