Hala na Zawodziu wreszcie odczarowana. Częstochowianie bliżej 9 miejsca

Akademicy z Częstochowy w piątek (8 marca) przełamali fatum własnej hali i wreszcie wygrali przed własną publicznością. Dzięki tej wygranej częstochowscy siatkarze zrobili kolejny krok w stronę 9 miejsca na koniec sezonu PlusLigi, gdyż w akademickich derbach fazy play-out prowadzą już 2:0. Najlepszym zawodnikiem drugiej konfrontacji obu akademickich ekip wybrano serbskiego środkowego – Srecko Lisinaca.

Fotorelacja autorstwa Justyny Jaworskiej

Częstochowianie tylko w drugim secie musieli uznać wyższość akademików z Olsztyna, pozostałe podobnie jak przed tygodniem w stolicy Warmii i Mazur rozstrzygnęli na swoja korzyść.

Inauguracyjny set rozpoczęło się po myśli olsztynian, którzy dzięki dobrej grze Haina i Krzyśka oraz zagrywkom Ferensa długo prowadzili w pierwszej części spotkania. Jednak dzięki zagrywce i pewniejszej grze blokiem zespół Marka Kardosa na drugą przerwę schodził przegrywając tylko 14:16. Po niej as serwisowy Murka oraz problemy przyjezdnych ze zmieszczeniem piłki w boisku, jak również dobra gra częstochowskich środkowych Lisinaca oraz Hunka oraz rozgrywającego Stelmacha sprawiły, że inauguracyjna wygrana piątkowego spotkania stała się faktem.

W drugiej odsłonie wyrównana walka trwała tylko do pierwszej przerwy technicznej (6:8), potem zespół spod Jasnej Góry zanotował przestój który skrzętnie wykorzystał zespół Radosława Panasa i po blokach na Boćku i Hebdzie odskoczył na 7 punktowe prowadzenie (11:18). Zryw częstochowian na niewiele się zdał (18:20) gdyż w końcówce więcej „zimnej krwi” zachowali przyjezdni i na tablicy wyników pojawił się remis.

W trzeciej odsłonie miejscowi do drugiej przerwie technicznej ciągle musieli gonić wynik (15:16). Po niej wreszcie skutecznie zaczął funkcjonować częstochowski blok przez który nie mogli się „przebić” Krzysiek i Ferens i gospodarze wyszli na prowadzenie 22:17. Mocny atak kapitana biało – zielonych po bloku w aut dał częstochowianom pierwszą piłkę setową w tej partii (24:18). Partię tą zakończył udanym atakiem z drugiej linii Hebda.

Czwarta i jak się okazało ostatnia partia przysporzyła największych emocji. Po słabym początku (3:8) częstochowianie ponownie wzięli się za odrabianie strat. Dobra gra Murka oraz bohatera meczu Lisinaca sprawiła że akademicy z Częstochowy ponownie udanie wrócili do gry (9:8), Dwie przerwy trenera gości na niewiele się zdały gdyż gospodarze tylko powiększali przewagę i gdy wynik brzmiał 15:12, w roli głównej w tym meczu zaczęli występować sędziowie, którzy najpierw po udanej akcji częstochowskiej drużyny odesłali obie ekipy na drugą przerwę techniczną, aby po chwili przy protestach olsztynian zmienić swoją decyzję (15:13). To wyraźnie wybiło gospodarzy z rytmu i ich przewaga szybko zaczęła topnieć a po bloku na Hebdzie zrobił się remis 17:17. Potem trwała już tylko zacięta walka punkt za punkt a oba zespoły nie wstrzymywały ręki w swych atakach Przy stanie po 23 zablokowany został Krzysiek. Długą wymianę (27:26) zakończył ostatecznie Hebda który dzięki temu punktowi odczarował nową halę na Zawodziu.

II spotkanie play-out – Częstochowa:
Wkręt-met AZS Częstochowa – Indykpol AZS Olsztyn – 3:1 (25:21, 20:25, 25:19, 28:26)

Wkręt-met: Hunek, Lisinac, Stelmach, Murek, Hebda, Bociek, Piechocki (libero) oraz Marcyniak, Kaczyński.

Indykpol: Hernan, Ferens, Gruszka, Sobala, Hain, Krzysiek, Żurek (libero) oraz Łukasik, Skup, Obrębski.

MVP spotkania: Srecko Lisinac (Wkręt-met AZS)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *