Ostatnie w tym sezonie spotkanie w A-klasie MKS rozegrał z zespołem z czołówki tabeli Płomieniem Kuźnica Marianowa. Zespół z Częstochowy był pierwszym, który pokonał MKS w rozgrywkach A klasy a nastąpiło dokładnie w ostatnim meczu rundy jesiennej tego sezonu. Przyszedł więc czas na rewanż.
Bez trenera Dziółki na ławce trenerskiej, bez Patryka Grima i Roberta Lamcha rozpoczęli mecz myszkowianie. Zespół po raz drugi z rzędu poprowadził Sławomir Lamch, który miał w ostatnim czasie wyjątkowo trudne zadanie, jakim było odpowiednie przygotowanie fizyczne ale przede wszystkim mentalne drużyny do ostatnich meczy sezonu. Meczy tylko lub aż o prestiż. Mecz ten nie rozgrywał się jedynie w perspektywie boiska. Specjalna otoczka tego meczu powodowała, że nie tylko wydarzenia czysto piłkarskie miały dzisiaj znaczenie.
Mecz rozpoczął się od ceremonii wręczenia pamiątkowych medali zawodnikom, trenerom i kierownictwu drużyny seniorów MKS-u Myszków. Medale wręczał Burmistrz Myszkowa Pan Włodzimierz Żak a otrzymali je wszyscy zawodnicy, którzy grali w MKS-ie w tym sezonie oraz wszyscy trenerzy, którzy prowadzili nasz zespół tj. trener Wojciech Osyra, trener Mirosław Sieja, trener Marcin Maternik i trener Sławomir Lamch. Swoją drogą MKS jest chyba pierwszym klubem, który był prowadzony w jednym sezonie przez pięciu trenerów i sezon zakończył z awansem. A zmiany nie następowały na skutek słabych wyników zespołu. Pamiątkowy Puchar za awans do ligi okręgowej, wręczył w imieniu podokręgu częstochowskiego trener legenda myszkowskiego klubu, były znakomity zawodnik – Zbigniew Myga. Puchar w imieniu Częstochowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej wręczył natomiast członek zarządu władz okręgu Grzegorz Szulc. Chwilę później zawodnicy wyrzucili w trybuny okolicznościowe piłki z autografami zawodników – autorów awansu i odbyła się minisesja zdjęciowa.
Równo z pierwszym gwizdkiem kibice rzucili kilkadziesiąt serpentyn na boisko i od tej chwili wzięli stadion przy ulicy Pułaskiego w swoje władanie. Piękna oprawa meczu jaką przygotowała zorganizowana, blisko 100 osobowa grupa młodych kibiców MKS-u, obojętnie ja pięknie nie opisana pozostanie w pamięci tych, którzy w sobotę wybrali się na stadion w Myszkowie. Race świetlne, kolorowe baloniki, flaga sektorowa, głośny, kulturalny doping pokazuje, że piłka nożna w Myszkowie wciąż żyje i może sprawiać kibicom radość. Na atrakcyjności zyskuje wtedy widowisko a stadion tętni życiem. Serce się raduje i dusza rośnie.
Mecz obfitował w sytuacje podbramkowe mimo, że skończył się najmniejszym z możliwych zwycięstwem MKS-u. Drużyna gości, grała bardzo dobrze i pokazała, że nie przypadkiem znalazła się tak wysoko w tabeli. Płomień stworzył sobie kilka bardzo dobrych sytuacji do zdobycia bramki ale zdziesiątkowany MKS (w pierwszej połowie boisko musiał opuścić Daniel Ruciński, a w przerwie Oskar Kuczek) dzielnie bronił dostępu do bramki Bartłomieja Gęsikowskiego. Nasz golkiper rozegrał dobre spotkanie i zachował czyste konto. W pierwszej połowie rzut karny na bramkę zamienił Daniel Ruciński pięknym strzałem w okienko bramki.
W drugiej połowie na boisku w ataku MKS-u pojawił się bramkarz Bartłomiej Wilk, który dzielnie walczył z zawodnikami Płomienia. Szybko też pojawili się na boisku 16 – letni wychowankowie MKS-u: Maciej Greń i Konrad Wieczorek, którzy zaliczyli dobre zawody. W środku walczyli Robert Szczepaniak, Piotr Podeszwa i Piotr Napora, pewnie ale i z dużym szczęściem zagrała linia obrony z Piotrem Filipowiczem, Kamilem Pysno i aktywnie walczącym w ofensywie Błażejem Wroną. Chwała zwycięzcom , chwała zwyciężonym. Płomień kończył mecz w dziewiątkę (po dwóch czerwonych kartkach) ale do końca był bliski zdobycia bramki i dzielnie walczył do ostatnich sekund. To kolejna drużyna, która z powodzeniem mogłaby grać w lidze okręgowej ale musiała walczyć o powrót do okręgówki w mocnej II grupie częstochowskiej A klasy. Dzisiaj jednak słońce świeciło dla MKS-u. Tego samego życzymy naszym dzisiejszym rywalom w przyszłym sezonie.
Po ostatnim gwizdku, kibice ponownie wbiegli na murawę boiska i rozebrali zawodników ze strojów i przy akompaniamencie „We are the champions”, grupy Queen polał się szampan.
W lidze już MKS-u w tym sezonie nie zobaczymy. Będzie jeszcze szansa na oglądanie zespołu w meczu nieoficjalnym Za tydzień w niedzielę o godz. 15-ej MKS spotka się z Reprezentacją Śląska Oldboyów, w której występuje wiele sław śląskiej ale i polskiej piłki. Mecz ten będzie rozgrywany w ramach współpracy MKS-u z MDK w Myszkowie przy organizacji Dni Myszkowa. Wszystkich serdecznie zapraszamy na to spotkanie. Więcej szczegółów wkrótce.
MKS Myszków – Płomień Kuźnica Marianowa 1:0 (1:0)
Skład MKS-u: Gęsikowski – Wrona, Kuczek, Filipowicz, Wrona – Gradek, Napora, Szczepaniak, Podeszwa, Ruciński – Sroślak
Grali też: Wilk, Piątkowski, Greń, Wieczorek
Bramka: Ruciński (z rzutu karnego)
źródło: inf. prasowa
pełna relacja zdjęć: facebook.com