Porażką i to wysoką zakończyło się spotkanie sparingowe pomiędzy MKS Myszków, a rezerwami GKS Katowice. Trener Jakub Dziółka mimo wszystko sparing uważa za bardzo pożyteczny.
Spotkanie pomiędzy GKS II Katowice i MKS Myszków odbyło się w sobotę 27 lipca na bocznym boisku GKS-u w Katowicach. „Obiekt był doskonale przygotowany. Tuż przed meczem boisko zostało zroszone wodą. Piłka była bardzo szybka i można było zagrać bardzo dobre zawody” mówił już po meczu Jakub Dziółka.
Znacznie lepiej na swoim obiekcie radzili sobie miejscowi. Rezerwy, wsparte kilkoma piłkarzami z szerokiej kadry pierwszoligowca nie miały większych problemów z pokonaniem MKS-u i wygrały zasłużenie, choć zdaniem trenera Dziółki zbyt wysoko. „Mieliśmy kilka swoich okazji, które mogły zakończyć się strzeleniem większej ilości bramek. Zabrakło jednak skuteczności. Ten sparing mimo porażki dał nam dużo. Pokazał co trzeba poprawić. Na pewno A-klasa tego nie odzwierciedlała. Mimo naszych błędów rywale nie zawsze byli w stanie je wykorzystać. Dziś GKS był bezlitosny karając nas golem niemal za każdym razem gdy popełnialiśmy błąd w defensywie”.
Jedyną bramkę dla myszkowian strzelił w pierwszej połowie Robert Szczepaniak. „Porównując ten sparing i pierwszy mój mecz w roli trenera w Myszkowie w przerwie zimowej, kiedy przegraliśmy wysoko z rezerwami Rakowa to widzę ogromną różnicę w grze zespołu. Owszem przegraliśmy, ale po to właśnie są sparingi. Nie problem wygrywać w testach przed sezonem ze słabszymi drużynami. Takie mecze według mnie nic nie dają. Porażka z lepszym rywalem na pewno nie wpłynie deprymująco na zespół. Na najbliższym treningu omówimy sobie ten mecz i błędy jakie popełniliśmy” dodał Dziółka.
GKS II Katowice – MKS Myszków 5:1 (3:1)
MKS: Wilk, Piątkowski, Filipowicz, Błaszczyk, Nowakowski, Napora, Gawroński, Szczepaniak, Gradek, Ruciński, Krawczyk zagrali także: Gęsikowski, Sroślak, Duda, Greń, Majerczyk, Szot – trener Jakub Dziółka.
źródło:myszkow.twojemiasto.info