Oto co po zakończeniu wczorajszego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn.
Roman Miszczak ( trener RKS Grodźca Będzin): Oceniam to spotkanie z pewnym niedosytem, bo byliśmy blisko zwycięstwa z rezerwami Rakowa Częstochowa. Przyjechaliśmy do Częstochowy z planem z gry z kontrataku, ponieważ zawodników w Rakowie jest o wiele więcej niż naszych w klubie.
Mecz toczył się po naszej myśli aż do stracenia przez nas gola, kiedy to zawodnik Rakowa uzyskał bramkę przepięknym trafieniem. W przerwie nastawiłem drużynę, że możemy w Częstochowie jeszcze powalczyć o punkty. I tak też się stało. Zdobyliśmy jeden punkt ale szczególni w drugiej połowie mieliśmy dużo sytuacji bramkowych, gdybyśmy je wykorzystali to wygralibyśmy to spotkanie.
Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z jednego punktu, ale z gry na pewno nie. Nasza gra nie wygląda jeszcze tak jakbyśmy tego chcieli. Jesteśmy beniaminkiem w tej lidze. Chcemy nazbierać jak najwięcej punktów aby się utrzymać. Będziemy w każdym meczu walczyć o zwycięstwo i mam nadzieję, że określona zdobycz punktowa zagwarantuje nam utrzymanie.
Dawid Błaszczykowski ( trener RKS Rakowa II Częstochowa): Na pewno zagraliśmy dużo lepiej w pierwszej połowie aniżeli w drugiej części gry. W premierowej odsłonie kontrolowaliśmy mecz. Przeciwnik nastawił się na grę z kontry i próbował Je konstruować. Wyglądało to nawet nieźle, bo rywale nie stworzyli sobie żadnej sytuacji, my natomiast mieliśmy kilka okazji do zdobycia gola.
Niestety w drugiej w drugiej połowie w nasze poczynania wkradła się nerwowość. Wdaliśmy się w niepotrzebne przepychanki z przeciwnikiem co w konsekwencji spowodowało, że straciliśmy bramkę i zremisowaliśmy mecz.