IV liga grupa I 14 kolejka
6 listopada 2004 godzina 13:30
K.S. ,,Raków’’ Częstochowa 3-0 ,,Slavia’’ Ruda Śląska (2:0)
G.K.S. 71 Tychy 1:4 K.S. Częstochowa (1:2)
Fotki z meczu Rakowa TUTAJ. Relacje ze spotkań dalej…
Częstochowa 6 listopada 2004 godzina 13:30
K.S. ,,Raków’’ Częstochowa 3 -0 ,,Slavia’’ Ruda Śląska (2-0)
Spotkanie mistrza jesieni Rakowa Częstochowa ze Slavią Ruda Śląska miało tylko jednego faworyta czyli drużynę ,,Medalików’’. Na Limanowskiego w to chłodne, jesienne popołudnie przybyło na mecz około 1000 widzów ,którzy zobaczyli momentami bardzo dobry mecz.
Początek spotkania był dla gospodarzy wymarzony bo już 1 minucie meczu po podaniu Tomka Czoka bramkę na 1:0 dla gospodarzy strzelił Piotrek Bański. Po stracie gola goście starali się doprowadzić do wyrównania ,a najaktywniejszym zawodnikiem był najskuteczniejszy napastnik Slavii Adrian Kudełko. W 15 minucie meczu rajdem lewą stroną boiska popisał się aktywny Piotrek Malinowski i doskonale dograł do Czoka , który nie zmarnował takiej okazji i podwyższył na 2:0 dla Rakowa. W 30 minucie meczu z dwóch metrów do bramki gości nie trafił Czok po doskonałym podaniu ,,Maliny’’. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa meczu.
Druga część spotkania zaczęła się od nieporadnych ataków gości. W 68 minucie meczu po dośrodkowaniu z prawej strony piłka trafia na głowę Czoka i jest 3:0 dla Rakowa!!! Piętnaście minut przed końcem meczu piłka po strzale Czoka trafia w słupek. Do końca spotkania nic ciekawego już się nie działo i po upłynięciu regulaminowego czasu gry sędzia zakończył spotkanie.
Raków odniósł 8 z rzędu zwycięstwo i może spokojnie myśleć o meczu w Zabrzu z rezerwami Górnika.
Tychy 6 listopada 2004 godzina 13:30
G.K.S. 71 Tychy 1-4 K.S. Częstochowa (1-2)
Piłkarze z Sabinowskiej po raz kolejny pokazali ,że w Tychach gra im się bardzo dobrze i pokonali tamtejszy GKS aż 1:4!!!.
Goście szybko objęli prowadzenie wykorzystując w 2 minucie rzut karny. W 18 minucie spotkania wyrównali gospodarze po pięknym strzale Kaptura z 10 metrów. W ostatniej minucie pierwszej części meczu rzut wolny wykonywali piłkarze K.S. i w zamieszaniu podbramkowym strzelili gola.
W drugiej połowie meczu w 77 minucie spotkania sędzia z Zabrza podyktował kolejnego karnego dla Włodara i było 1:3 !!! W 82 minucie meczu po pięknej kontrze Częstochowian było 1:4.
Cieszy zwycięstwo piłkarzy Stradomia bo po kolejnych trzech porażkach z rzędu (2 w lidze i Pucharze Polski) , przełamali się i pokonali groźny zespół GKS Tychy.