„Chcę żyć z tego co kocham robić” – o Freestyle Footballu z Adrianem Francem

Prezentujemy państwu wywiad z Adrianem Francem – wychowankiem Częstochowskiego Rakowa. Opowiada o tym co robi na dzień dzisiejszy czyli zabawia publiczność wszelkiego rodzaju sztuczkami freestyle. Zapraszamy także do odwiedzania strony r-style.pl

Proszę opowiedz coś więcej o Freestyle i w jaki sposób wpadliście na pomysł uprawiania tej dyscypliny?

Freestyle Football to sztuka wykonywania trików z piłką nożną – to taka najprostsza definicja tego sportu, choć w przeciągu wielu lat freestyle bardzo ewoluował i obecnie jest często mieszany z takimi dyscyplinami jak footbag (popularna zośka), streetball (koszykówka uliczna), breakdance czy nawet akrobatyka! Faktem jest to, że piłka nożna i freestyle football to dwa zupełnie inne sporty, które łączy tylko piłka, w pierwszym liczy się wynik (nieważne jak, ważne by strzelić o jedną bramkę więcej niż przeciwnik, oczywiście wszystko zgodnie z przepisami), natomiast freestyle to pewnego rodzaju sztuka, gdzie ważną rolę odgrywa efekt wizualny. Powtarzam to wielokrotnie, że dobry piłkarz niekoniecznie odnajdzie się we freestyle football, tak samo bardzo dobry freestyler wcale nie musi być dobrym piłkarzem, choć powiedzmy że jedno drugiego nie wyklucza. Pomysł wziął się z czystej zajawki, filmiki autorstwa Łukasza Psonki i Tomka Lebiockiego wciągnęły i nakłoniły do spróbowania czegoś z piłką i tak to wszystko się zaczęło.

Macie ogromne sukcesy na arenie krajowej i międzynarodowej, co było największym waszym osiągnięciem?

Czy jakieś konkretne ogromne sukcesy? Na pewno dużym sukcesem jest to, że tak na prawdę każdy kto jest w jakimś stopniu związany z freestyle football w Polsce kojarzy R-Style i to jest piękne, że od naszego pierwszego filmu puszczonego w sieć w 2006 roku nagranego z moim przyjacielem Marcinem Bednarkiem, wydarzyło się mnóstwo rzeczy począwszy od występów i pokazów na przeróżnego rodzaju imprezach m.in. podczas Mistrzostw Europy 2012, zwiedziliśmy z R-Style w różnym składzie Polskę wzdłuż i wszerz, były również propozycję występów na Dalekim Wschodzie, jednak z czasem zaczęliśmy działać bardziej poważnie, byliśmy zobowiązani umowami na występy u nas w kraju i niestety musieliśmy odmówić. Jako R- Style nagrywamy i montujemy filmiki, nie tylko ze swoimi trikami, ale również teledyski z zawodów czy pokazów. Współorganizowaliśmy pierwsze zawody w kraju i chyba w ogóle na Świecie 3 vs. 3 podczas Kłomnice Freestyle Jam i już snujemy plany na kolejną edycję, która najprawdopodobniej odbędzie się na przełomie sierpnia i września również w miejscowości Kłomnice. Jeśli chodzi o sukcesy stricte turniejowe to od razu nasuwa mi się udział Kaliny Matysiak mieszkanki Częstochowy i zawodniczki grupy R-Style w Mistrzostwach Świata Red Bull Street Style 2013 w Japonii, gdzie uplasowała się w TOP 8 zawodniczek na Świecie! Sam po 8 latach treningu pierwszy raz wziąłem udział w zagranicznych zawodach w roku 2013 i udało mi się dojść między innymi do TOP 8 w Międzynarodowych Mistrzostwach Czech, oraz dojść do finałów Mistrzostw Europy Freestyle Football i uplasować się w TOP 24. Myślę, że ciekawym i dla mnie osobiście ważnym sukcesem jest 8 miejsce w I Mistrzostwach Polski Freestyle Football w 2007 roku. Dla nas jako grupy każdy projekt, każdy występ, każde zawody i każda osoba poznana dzięki freestyle są sukcesem, cieszymy się po prostu z grania freestyle football i pewnie nikt z nas nie zamieniłby tego na żaden inny sport.

Opowiedz kibicom pokrótce na czym Freestyle polega i czy każdy z chętnych może spróbować?

Freestyle football tak jak już wspomniałem są to triki z piłką. Podstawą podstaw jest żonglerka (prawa – lewa noga), najlepszym porównaniem może być tutaj sprinter, który jeśli nie nauczy się chodzić to nie będzie potrafił biegać i bić rekordów, jest to analogiczne przełożenie na freestyle. Jeśli nie opanujemy żonglerki w 100% czyli jeśli np. nie będziemy w stanie spokojnie żonglować piłką np. 100 razy to nie nauczymy się bazowych trików typu ATW (around the world),
Crossover czy HTW (hop the world), które później są podstawą trudniejszych trików czy combosów, czyli kombinacji większej ilości trików. Freestyle może spróbować każdy bez względu na wiek i płeć. Jeśli ktoś ciągle uparcie nawiązuje do piłki nożnej to odpowiem od razu na pytanie – nie, pozycja na boisku nie ma wpływu na to czy ktoś może robić triki, sam byłem bramkarzem dlatego myślę, że to nie ma znaczenia, liczy się wytrwałość, systematyczność i praca włożona w trening.

Grałeś w piłkę w Rakowie, teraz obecnie poza pokazywaniem sztuczek piłkarskich grasz w zespole?

Tak grałem w Rakowie na pozycji bramkarza od juniora młodszego, później junior starszy, makro region, II drużyna i raz nawet miałem okazję i przyjemność usiąść na ławce rezerwowych podczas meczu II ligi, wtedy freestyle był traktowany
naprawdę bardzo zajawkowo i raczej nie myślałem poważnie o tym, choć jeśli tylko miałem czas i okazję to wyjeżdżałem na zawody czy pokazy. Grając na bramce nabawiłem się bardzo skomplikowanej kontuzji nadgarstka i niestety o grze bardziej poważnie w piłkę nożną nie było mowy. Grałem jednak w piłkę w swoim macierzystym klubie LKS Orkan Rzerzęczyce przez 2,5 sezonu, gdzie wraz z drużyną wywalczyliśmy pierwszy w historii klubu awans do Ligi Okręgowej. Jednak by robić coś naprawdę dobrze trzeba się temu poświęcić, dlatego podjąłem decyzję o całkowitym zerwaniu z piłką nożną i w 100% zająłem się freestyle football. Trenuję codziennie przynajmniej przez 2 godziny, czasami zdarza się szczególnie przed zawodami że trenuję 2 razy dziennie po 2 godziny, dlatego nie było już czasu i sił na treningi w klubie piłkarskim. Wierzę, że w przyszłości stanie się to moim sposobem na życie, choć rodzina i znajomi mnie wspierają to nie do końca wierzą że z podbijania piłki można żyć, ja wierzę że można i chcę żyć z tego co kocham robić, bo chyba nie ma nic piękniejszego.

Rozmawiał: Paweł Tyszkowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *