Mecz na głosy: RKS Raków Częstochowa – MZKS Chrobry Głogów

Oto co po zakończeniu dzisiejszego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn.


Jerzy Brzęczek ( trener Rakowa Częstochowa): Pozostaje spory niedosyt. Na pewno prowadząc do przerwy (2:0) i grając bardzo dobrze na własnym boisku z liderem, który jest kandydatem do awansu do pierwszej ligi. Prowadziliśmy w tym meczu po bardzo ładnych akcjach i agresywnej grze. W przerwie było wiadomo ta nasza gra może rzutować na tym, że nie wszyscy w drugiej połowie będą mogli wytrzymać to tempo. Tym bardziej, że Radek Strzelecki jak i Bartek Soczyński grali z wysoką gorączką i musieliśmy dokonywać zmian taktycznych.

Niestety ale dwie bramki straciliśmy w bardzo łatwy sposób. Na razie nam to szczęście nie dopisuje ale patrząc na naszą grę i zaangażowanie zawodników – było to bardzo dobre spotkanie z naszej strony : pozostaje niedosyt. Z drugiej strony musimy każdy punkt szanować, tym bardziej z liderem. Jestem pewny, że do tej dobrej gry w następnych spotkaniach zaczniemy zdobywać trzy punkty.

Ireneusz Mamrot ( trener Chrobrego Głogów): Szczególnie przy stracie przez nas drugiego gola mam pretensje do swoich obrońców. Uczulałem moich zawodników, że w polu karnym musimy „kryć” Dawida Retlewskiego. Taki zawodnik nie powinien być sam. Wykorzystał tę sytuację i przegrywaliśmy już (0:2).

Zespół, który goni jest bardziej zadowolony z remisu. Przyjechaliśmy do Częstochowy po trzy punkty. Nie cieszy nas ten remis, ale trzeba go szanować. Graliśmy do końca. Ten mecz pokazał, bo są różne opinie i różni fachowcy, jak jesteśmy przygotowani do tego sezonu. Mam pretensje do swoich zawodników za pierwsze dwadzieścia minut. Graliśmy wtedy mało agresywnie i z naszej strony byliśmy za mało zdeterminowani. Nie weszliśmy w ten mecz tak jak to miało wyglądać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *