W spotkaniu ligi okręgowej rozegranym w dniu 3 maja drużyna Victorii Częstochowa zremisowała z Liswartą Lisów 2:2. Bramki dla biało – zielonych strzelili Bartosz Braksator oraz Tomasz Idziak.
W sobotę świąteczną niewielka grupka kibiców zdecydowała się wybrać na stadion przy ulicy Krakowskiej, jednym z powodów na pewno była aura, która nas tego dnia nie rozpieszczała. Ci co się zdecydowali obejrzeć młodych zawodników Victorii na pewno nie żałowali, piłkarze walczyli o każdy centymetr boiska i byli blisko drugiej wygranej w rundzie wiosennej. Po raz kolejny oprócz doświadczenia zabrakło tak potrzebnego w sporcie szczęścia. Gospodarze sobie stworzyli kilka okazji strzeleckich, brakowało przysłowiowego ostatniego dołożenia nogi lub futbolówka lądowała na słupku.
Przed rundą wiosenną wszyscy się obawiali czy aby na pewno decyzja o grze młodych zawodników w lidze okręgowej jest słuszna.
Śmiało można zaryzykować stwierdzenie że była to bardzo dobra decyzja włodarzy, drużyna nie odstaje od innych zespołów z naszego regionu momentami nadawając ton grze. Chłopcy zbiorą cenne doświadczenie, które im pomoże w rozwoju dalszej kariery, jeśli będą dalej tak ciężko i sumiennie pracować to być może już wkrótce ujrzymy ich grających w wyższej lidze.
– Zagraliśmy dobry mecz, stworzyliśmy więcej sytuacji od przeciwnika jednak wynik idzie w świat a ten był tylko remisowy. Brakuje nam piłkarskiego szczęścia do wygrywania spotkań, popełniliśmy dzisiaj dwa proste błędy w obronie – powiedział trener Victorii Częstochowa Maciej Strożek.
– Nie do końca jestem zadowolony z rezultatu, w końcówce mieliśmy piłkę meczową. Straciliśmy bardzo głupie bramki, uważam wynik remisowy za sprawiedliwy – mówił trener Liswarty Lisów Artur Zakszewski.
– Zabrakło szczęścia, dwa błędy i nieporadność w polu karnym zadecydowały o naszym remisie dzisiejszym. Moja gra czasami jest dobra ale liczy się cała drużyna i trzy punkty w każdym spotkaniu. Uważam że w obronie gra nie wygląda tak wcale źle, natomiast wydaje mi się że mało bramek strzelamy. Po tej rundzie wszyscy wracamy do Rakowa Częstochowa i będziemy walczyć o awans do Centralnej Ligi Juniorów – mówił piłkarz Victorii Częstochowa Bartosz Braksator.
3.05.2014, godzina 11.00, Częstochowa (stadion ul. Krakowska 80).
Victoria Częstochowa – Liswarta Lisów 2:2 (1:1)
1:0 Bartosz Braksator 18`
1:1 Tomasz Wiśniewski 31`
1:2 Marcin Pyka 50`
2:2 Tomasz Idziak 52`
Sędziował: Arkadiusz Wolak (WS Częstochowa). Widzów: 50.
Żółte kartki: Klyta, Słowikowski (Victoria).
Victoria Częstochowa: Piotr Bajor, Jakub Suchański, Michał Brzozowski (77` Sebastian Słowikowski), Barnaba Trzepizur, Sebastian Zając (52` Konrad Wychowaniec), Hubert Dec, Marcin Błaszczyk, Daniel Klyta (46` Tomasz Idziak), Mateusz Niedbała, Bartosz Braksator, Oskar Korbela.
Rezerwowi: Patryk Kłaczyński, Piotr Wawrzyniec.
Trener: Maciej Strożek.
Liswarta Lisów: Maciej Kauf, Mateusz Korzekwa, Grzegorz Stefanik (70` Sebastian Nowotarski), Damian Mój (86` Sebastian Jaworski), Daniel Wójcik, Mateusz Gajda, Marcin Pyka, Mateusz Maksajnda, Fabian Wilk, Tomasz Wiśniewski (75` Kamil Josek), Mateusz Bujak.
Rezerwowi: Bartłomiej Makles, Paweł Chmiel.
Trener: Artur Zakaszewski