W sobotę, 20 czerwca, odbył się w Kopenhadze czwarty przystanek Mistrzostw Świata w high diving- Red Bull Cliff Diving. Mimo niesprzyjającej pogody- niskiej temperatury i porywistego wiatru, zawody zgromadziły tysiące kibiców, którzy mogli podziwiać kolejny już triumf Gary’ego Hunta. Brytyjczyk wyprzedził swojego rodaka, Blake’a Aldridge’a i Kolumbijczyka Orlando Duque. W zawodach startował z „dziką kartą” nasz reprezentant, pochodzący z Częstochowy, Krzysztof Kolanus, który uplasował się na 10. miejscu.
Po emocjonujących zawodach Kopenhadze kibice zadają sobie pytanie czy któryś z zawodników jest w stanie zagrozić bezkonkurencyjnemu w tym sezonie Gary’emu Huntowi. W sobotę bezskutecznie próbowali dokonać tego Blake Altridge, Orlando Duque oraz inni zawodnicy. Ich skoki z wysokości 28 metrów z dachu Opery w Kopenhadze ze względu na niższy stopień trudności nie dorównywały skokom mistrza i ostatecznie Gary Hunt zdobył 511,60 punktów, wyprzedzając o ponad 40 drugiego zawodnika.
„To zwycięstwo jest wyjątkowe, ponieważ nie czułem się dziś pewien siebie, ale każdy kolejny skok dodawał mi tej pewności. Co sprawia, że wciąż skaczę na takim poziomie? Wizja odpalanego szampana i najwyższy stopień podium!
A na poważnie – po prostu kocham to co robię. Nie umiałbym odpuścić i nie walczyć w każdych zawodach o zwycięstwo. Ciężko trenuję i to się nie zmieni.”- powiedział Gary Hunt po swoim czwartym zwycięstwie w tegorocznej serii Red Bull Cliff Diving.
Rosjanin, Artem Silchenko, który w 2013 roku w Kopenhadze ustanowił rekord pod względem zdobytych punktów, w tym roku nie dotarł nawet do finałowej ósemki, przegrywając swój pojedynek z Anatoliym Szabotenko, który startował z dziką kartą. Z kolei nasz reprezentant, Krzysztof Kolanus skończył na 10 miejscu.
„Mimo dobrego skoku, zostały mi odjęte punkty za stanie na palcach, stąd tak niska ocena. Pogoda co prawda nie dopisała, ale doping kibiców był świetny. Szykuje się już na kolejne zawody, mam nadzieję, że pójdzie mi lepiej.”- podsumował Kolanus po swoim występie.
Następny przystanek Red Bull Cliff Diving odbędzie się na Azorach. Zawody zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Gary Hunt w zeszłym roku nie dostał się tam nawet do finałowej ósemki, więc w tym roku zapowiada wyrównanie rachunków i walkę o pierwsze miejsce.